niedziela, 31 grudnia 2017
piątek, 22 grudnia 2017
Przygotowania do świąt
Pierniki
Cóż to za święta bez własnoręcznie zrobionych pierników, no właśnie - pierniki upieczone i udekorowane.
Pierniki upiekłam według następującego przepisu:
1 kg mąki
25 dkg miodu
1/2 kg cukru
25 dkg masła lub margaryny
2 łyżki sody oczyszczonej
przyprawa do pierników wzbogacona łyżeczką mielonego czarnego pieprzu
Cóż to za święta bez własnoręcznie zrobionych pierników, no właśnie - pierniki upieczone i udekorowane.
Pierniki upiekłam według następującego przepisu:
1 kg mąki
25 dkg miodu
1/2 kg cukru
25 dkg masła lub margaryny
2 łyżki sody oczyszczonej
przyprawa do pierników wzbogacona łyżeczką mielonego czarnego pieprzu
Miód,
cukier i masło rozpuścić w rondelku, dodać ~ 100 ml wody, zagotować,
odstawić do wystudzenia, sypkie składniki wymieszać i połączyć z miodową
masą - zagnieść ciasto.
Przygotowane ciasto włożyć do woreczka foliowego i umieścić na w lodówce aby odpoczęło (ja przygotowuję ciasto po południu w dniu poprzedzającym pieczenie).
Po wyjęciu z lodówki, ciasto podzielić na części, każdą część cieniutko rozwałkować i wykrawać przy pomocy foremek pierniczki. Piec w temperaturze ~ 200 °C przez 10-15 minut.
Po wystudzeniu pierniczki udekorować.
Przygotowane ciasto włożyć do woreczka foliowego i umieścić na w lodówce aby odpoczęło (ja przygotowuję ciasto po południu w dniu poprzedzającym pieczenie).
Po wyjęciu z lodówki, ciasto podzielić na części, każdą część cieniutko rozwałkować i wykrawać przy pomocy foremek pierniczki. Piec w temperaturze ~ 200 °C przez 10-15 minut.
Po wystudzeniu pierniczki udekorować.
Przygotowania do świąt
Każdego roku staram się wprowadzić do świątecznego menu coś nowego, tak aby wśród tradycyjnych dań znalazła się potrawa, której nie mieliśmy na świątecznym stole.
Wiadomo, że trzeba zrobić próbę, czy przepis się sprawdzi, czy potrawa będzie smakowała domownikom.
W tym roku postanowiłam zrobić śledzie z żurawiną, które obok tradycyjnych w moim domu "rybaków" i śledzi "pod pierzynką" znajdą się na świątecznym stole.
1/2 kg śledzi (matiasy)
2 czerwone cebule
3-4 ząbki czosnku
2-3 garści suszonej żurawiny
zioła prowansalskie
pieprz grubo zmielony
olej
Śledzie należy wymoczyć aby nie były zbyt słone. Żurawinę namoczyć, umyć i osuszyć na sicie.
Cebulę i czosnek pokroić i zeszklić na odobinie oleju, dodać żurawinę, łyżeczkę ziół prowansalskich i pieprz, podsmażyć - ostudzić, dodać wymoczone śledzie (śledzie pokroić na 2 cm kawałki), wymieszać.
Tak przygotowane śledzie przełożyć do słoika lub miseczki i pozostawić w lodówce na 24 godziny żeby smaki się przegryzły.
Przepis wypróbowałam, ciekawy smak dzięki żurawinie - polecam.
czwartek, 21 grudnia 2017
Przygotowania do świąt
Porządki świąteczne już za nami, można się zająć przygotowaniem świątecznych potraw.
Ja moje przygotowania zaczęłam od skórki pomarańczowej, niezbędnej do świątecznych wypieków.
Skórki z czterech pomarańczy namoczyłam w zimnej wodzie. Pozostawiłam je w tej wodzie na całą noc. Rano wodę odlałam, nalałam świeżej i gotowałam skórki aż do miękkości.
W między czasie przygotowałam syrop z cukru i wody.
Miękkie skórki pomarańczowe wyłożyłam na cedzak, wodę wylałam. Skórki na cedzaku wystygły, pozbyłam się też w ten sposób nadmiaru wody.
Kolejna czynność to usunięcie białej gąbczastej części zwanej albedo, oczyszczone z albedo skórki pokroiłam na małe kwadraciki i dodałam je do wcześniej przygotowanego syropu.
Skórki smażyłam przez dwa dni mniej więcej po godzinie, kiedy stały się szkliste umieściłam je w słoiczkach zakręciłam i postawiłam do góry dnem do wystygnięcia.
Tak to właśnie wyglądało.
Ja moje przygotowania zaczęłam od skórki pomarańczowej, niezbędnej do świątecznych wypieków.
Skórki z czterech pomarańczy namoczyłam w zimnej wodzie. Pozostawiłam je w tej wodzie na całą noc. Rano wodę odlałam, nalałam świeżej i gotowałam skórki aż do miękkości.
W między czasie przygotowałam syrop z cukru i wody.
Miękkie skórki pomarańczowe wyłożyłam na cedzak, wodę wylałam. Skórki na cedzaku wystygły, pozbyłam się też w ten sposób nadmiaru wody.
Kolejna czynność to usunięcie białej gąbczastej części zwanej albedo, oczyszczone z albedo skórki pokroiłam na małe kwadraciki i dodałam je do wcześniej przygotowanego syropu.
Skórki smażyłam przez dwa dni mniej więcej po godzinie, kiedy stały się szkliste umieściłam je w słoiczkach zakręciłam i postawiłam do góry dnem do wystygnięcia.
Zapiekanka na jesień - ziemniaczana z kapustą
Dzisiaj pierwszy dzień zimy, ale ja mam przygotowany jeszcze jeden przepis na zapiekankę.
Myślę, że się zima nie obrazi na moją jesienną propozycję, tak więc:
Zapiekanka ziemniaczana kapustą
kilogram ziemniaków
25 dag białej kapusty
2 cebule
20 dag rokpola
10 dag żółtego sera
2 łyżki startego parmezanu
2 ząbki czosnku
rozmaryn
Ziemniaki wyszorować. Ugotować w mundurkach na półtwardo, obrać, pokroić w plasterki.
Cebule obrać, pokroić w talarki, kapustę poszatkować i razem z cebulą poddusić na oleju.
Rokpol i żółty ser zetrzeć na tarce.
Żaroodporną formę natrzeć pokrojonymi ząbkami czosnku i wysmarować masłem.
Na dnie ułożyć warstwę ziemniaków, posypać rozmarynem, obłożyć cebulą i kapustą, posypać rokpolem i żółtym serem. Układać tak, aby ostatnią warstwą były ziemniaki.
Całość posypać startym parmezanem.
Naczynie z zawartością umieścić w piekarniku, piec ~ 30 minut w temperaturze 170 stopni ( do zezłocenia się zapiekanki).
czwartek, 30 listopada 2017
A na deser....
Jabłka z piekarnika
6 - 8 jabłek ( najlepiej szara reneta)
cukier, cynamon
konfitura z żurawiny
Jabłka umyć, przekroić na pół, wydrążyć gniazda nasienne, w powstałe wgłębienia wsypać po łyżeczce cukru wymieszanego z cynamonem.
Tak przygotowane jabłka ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub w naczyniu żaroodpornym skórką do dołu. Piec przez około 30 minut w piekarniku nagrzanym do temp. 170 stopni.
Upieczone jabłka ciepłe i pachnące cynamonem podawać z dodatkiem konfitury z żurawiny.
UWAGA!
jabłka możemy przygotować bez dodatku cukru lub też cukier możemy zastąpić miodem, a może zamiast cukru czy miodu łyżeczka żurawiny przed umieszczeniem jabłek w piekarniku?
UWAGA!
jabłka możemy przygotować bez dodatku cukru lub też cukier możemy zastąpić miodem, a może zamiast cukru czy miodu łyżeczka żurawiny przed umieszczeniem jabłek w piekarniku?
Zapiekanka na jesień - ziemniaczana z kiełbasą
Zima coraz bliżej, śnieg cały czas sypie, mokro i zimno, przyda się coś smacznego, ciepłego i łatwego do przygotowania na obiad lub kolację.
Proponuję zapiekankę ziemniaczaną z kiełbasą
5 ziemniaków
Fix do Spaghetti Carbonara
1 kawałek kiełbasy zwyczajnej
1 jajko
100 g startego żółtego sera
tłuszcz do wysmarowania formy
środa, 22 listopada 2017
A na deser.....
Zapiekanka warzywna, którą proponowałam na szczęście nie jest wysokokaloryczna i możemy sobie pozwolić na deser.
Tym razem będzie to sernik bez pieczenia który musimy przygotować dzień wcześniej, ponieważ wymaga umieszczenia go w lodówce.
Potrzebujemy:
1 kg sera z wiaderka
4 jajka
1 szklanka cukru
200 ml mleka
3 budynie waniliowe
200 g masła
300 g herbatników
polewa:
100 g masła
6 łyżek cukru
5 łyżek kakao
3 łyżki mleka
1 łyżka mleka w proszku
W garnku rozpuszczamy masło z cukrem. Do ciepłego, ale nie gorącego masła dodajemy ser z wiaderka i jajka, mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Proszek budyniowy mieszamy z mlekiem i wlewamy do sera. Całość gotujemy na małym ogniu, ciągle mieszając, aż masa zgęstnieje.
Blaszkę o wymiarach 24x28 cm wykładamy papierem do pieczenia, układamy herbatniki,
wykładamy połowę gorącej masy serowej, przykrywamy drugą warstwę ciastek, wykładamy resztę masy i przykrywamy trzecią warstwą herbatników.
W garnku rozpuszczamy masło z cukrem. Do ciepłego, ale nie gorącego masła dodajemy ser z wiaderka i jajka, mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Proszek budyniowy mieszamy z mlekiem i wlewamy do sera. Całość gotujemy na małym ogniu, ciągle mieszając, aż masa zgęstnieje.
Blaszkę o wymiarach 24x28 cm wykładamy papierem do pieczenia, układamy herbatniki,
wykładamy połowę gorącej masy serowej, przykrywamy drugą warstwę ciastek, wykładamy resztę masy i przykrywamy trzecią warstwą herbatników.
Polewa:
W rondelku rozpuszczamy masło, mleko, cukier, kakao i mleko w proszku. Gotową polewę wykładamy na herbatniki.
Ciasto pozostawiamy do wystudzenia. Zimne ciasto wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc.W rondelku rozpuszczamy masło, mleko, cukier, kakao i mleko w proszku. Gotową polewę wykładamy na herbatniki.
Smacznego!
Zapiekanka na jesień - warzywna z migdałami
Taką zapiekanką nie pogardzą nawet wykwintni smakosze, jest ona całkowicie bezmięsna, w jej skład wchodzą warzywa:
1 mały brokuł
1/2 kalafiora
4-5 dużych marchewek
30 dkg sera pleśniowego ( można użyć ostrego żółtego sera)
10 dkg płatków migdałowych
sól, pieprz, tłuszcz do wysmarowania żaroodpornego naczynia
Brokuł i kalafior podzielić na różyczki, obgotować w osolonej wodzie ( około 10 minut).
Marchew po obraniu pokroić w słupki i również obgotować.
Żaroodporne naczynie wysmarować tłuszczem ( masło, margaryna), ułożyć w nim różyczki kalafiora, słupki marchewki i różyczki brokułu i tak kolejno.Warzywa posypać pieprzem, pokruszonym ( startym ) serem i płatkami migdałów.
Naczynie włożyć do piekarnika i zapiekać przez 15 minut w temperaturze 180 stopni.
Uwaga! różyczki kalafiora i brokułu ładnie wyglądają gdy ustawimy je na łodyżce.
środa, 15 listopada 2017
A na deser....
Budyń, ale nie taki zwyczajny, proponuję deser do którego użyjemy budyniu, jabłek i ciasteczek korzennych.
Przepis wyczytałam w jednej z " babskich " gazet, trochę go zmodyfikowałam, przygotowałam i zaskoczyłam moją rodzinę.
Koniecznie spróbujcie.
Potrzebujemy:
budyń ( waniliowy, śmietankowy)
1/2 litra mleka
2 jabłka, cynamon
kilka ciasteczek korzennych
Na początku musimy przygotować budyń zgodnie z przepisem na opakowaniu. Jabłka obieramy, ścieramy na tarce na dużych oczkach, dodajemy cynamon i dusimy przez chwilę żeby jabłka straciły surowość.
Na dno salaterki kruszymy ciasteczka korzenne, układamy po łyżce jabłek z cynamonem, posypujemy pokruszonymi ciasteczkami i przykrywamy budyniem. Dekorujemy ciasteczkiem.
Zapiekanka na jesień - ziemniaczana z boczkiem
Dzisiaj proponuję zapiekankę z ziemniaków i boczku wędzonego - smaczna, aromatyczna i sycąca.
1kg ziemniaków
40 dkg boczku wędzonego
5 cebul
5 ogórków kiszonych
400 ml śmietany 18%
25 dkg startego żółtego sera
3 jajka
olej, majeranek, sól, pieprz
Ziemniaki umyć i gotować nie obierając przez 10 minut w osolonej wodzie. Po dziesięciu minutach odlać wodę a ziemniaki przestudzić, obrać ze skórki i pokroić w plastry.
Cebulę pokroić w plasterki ( półplasterki), boczek w dużą kostkę, cebulę i boczek przesmażyć na oleju i dusić pod przykryciem około 15 minut, doprawić solą, pieprzem i majerankiem.
Ogórki pokroić w plastry.
W naczyniu żaroodpornym ułożyć warstwę ziemniaków, połowę cebuli z boczkiem, połowę pokrojonych ogórków, posypać startym serem. Ułożyć kolejną warstwę ( ziemniaki, boczek ogórki, ser), śmietanę zmiksować z jajkami, doprawić solą, pieprzem i majerankiem, zalać składniki w naczyniu.
Zapiekać w temp. 180 stopni przez około 40 minut. Przed podaniem można posypać zieloną pietruszką.
środa, 8 listopada 2017
A na deser...rogaliki na drożdżach
Zbliża się 11 listopada, Święto Niepodległości ale również św. Marcina.
Legenda głosi iż :
Legenda głosi iż :
"Św. Marcin urodził się on ok. 316 r. w Panonii na Węgrzech.
Jego ojciec był rzymskim legionistą. Kiedy Marcin był dzieckiem, ojciec przeniósł się wraz z całym garnizonem do włoskiego miasta Pavii. Tam Marcin poznał chrześcijan. Mając zaledwie 10 lat, wpisał się na listę katechumenów. Chrzest św. przyjął jednak dopiero w roku 339 (wcześniej bowiem sprzeciwiali się temu jego rodzice).
W roku 338 Marcin, już jako rzymski legionista, przerzucony został wraz z całym garnizonem do Galii w okolice miasta Amiens.
Tu właśnie miało miejsce wydarzenie znane z żywotu Świętego i utrwalone w bogatej ikonogarafii.
Kiedy zimą u bram miasta Marcin napotkał półnagiego żebraka oddał mu połowę swojego płaszcza.
W nocy we śnie pojawił mu się Chrystus odziany w jego płaszcz i przemówił do aniołów:
Patrzcie, jak mnie Marcin, katechumen przyodział.
W owych latach panowało przekonanie, że chrześcijanie nie powinni pełnić służby wojskowej,
gdyż jest ona związana z przelewem krwi.
Stąd Marcin postanowił zrezygnować z życia legionisty.
Okazja ku temu nadarzyła się w 354 r., kiedy towarzyszył on ariańskiemu cesarzowi Konstansowi
w wyprawie przeciwko germańskim Allemanom. Według zwyczaju w przeddzień bitwy dla zachęty dawano żołnierzom podwójny żołd. Marcin zamiast żołdu poprosił dowódcę o zwolnienie z wojska. Rozgniewany wódz kazał aresztować Marcina.
Wówczas Święty zażądał, by podczas bitwy pozwolono mu wyjść do pierwszego szeregu, a on bez broni walczyć będzie jedynie znakiem krzyża. Tak się stało i wtedy właśnie wróg poprosił o zawarcie pokoju.
Chrześcijanie widzieli w tym wyraźny znak Boży. Po zakończeniu wojny Marcin otrzymał zwolnienie ze służby wojskowej.
Kiedy spotkał się z biskupem Poitiers św. Hilarym i zwierzył mu się z pragnienia poświęcenia się na wyłączną służbę Bożą w charakterze ascety, biskup wydzielił mu w pobliskim Ligugé pustelnię.
Tam Marcin zamieszkał z kilkoma towarzyszami. W ten sposób stał się ojcem życia zakonnego we Francji.
Sława życia i cudów Marcina rozniosła się po całej okolicy.
Po śmierci biskupa Tours kapłani i wierni - używając pewnego wybiegu - przywiedli go do miasta, a potem błagali, by przyjął godność biskupią. 4 lipca 371 roku Marcin otrzymał święcenia kapłańskie i sakrę biskupią.
Mimo zasiadania przez 26 lat na stolicy biskupiej żył Święty Marcin nader skromnie; "ciało swe trapił włosiennicą i postami". Porzucił on styl życia hierarchów ówczesnej Galii, co niektórzy mieli mu za złe.
Marcin stawał zawsze w obronie niewinnych i niesłusznie oskarżonych, wobec bliźnich zawsze okazywał wyrozumiałość i miłosierdzie.
Święty Marcin zmarł 8 listopada 387 r.
Święto ku czci Marcina ustanowiono w połowie VII wieku na dzień 11 listopada (data jego pochówku).
Naturalną koleją rzeczy obrzędy kościelne połączyły się wtedy z niektórymi zwyczajami pogańskimi.
Listopad był bowiem przed wiekami niezwykle ważnym miesiącem: kończono wówczas jesienne prace w polu, składano pogańskim bogom ofiary ze zwierząt, próbowano wywróżyć zimową aurę, urządzano uczty z muzyką i tańcami, podczas których stoły uginały się pod gęsiną i dzbanami z młodym winem.
W trakcie biesiadowania bogatsi (naśladując gest świętego) dzielili się jadłem i napojem z biedniejszymi.
Stąd też najprawdopodobniej stał się Święty Marcin patronem m.in. pasterzy, opiekunem bydła, ptaków (szczególnie gęsi), stąd też i świętomarcińskie rogale, kształtem przypominające, jak głosi legenda, zgubioną przez jego konia podkowę."
W Polsce Św. Marcin należy do najbardziej popularnych świętych.
Wystawiono około 200 kościołów ku jego czci.
Przedstawia się go jako kapłana mieczem, i płaszczem żołnierskim u nóg lub jako rycerza na koniu rozcinającego płaszcz żołnierski i podającego go żebrakowi.
Jego ojciec był rzymskim legionistą. Kiedy Marcin był dzieckiem, ojciec przeniósł się wraz z całym garnizonem do włoskiego miasta Pavii. Tam Marcin poznał chrześcijan. Mając zaledwie 10 lat, wpisał się na listę katechumenów. Chrzest św. przyjął jednak dopiero w roku 339 (wcześniej bowiem sprzeciwiali się temu jego rodzice).
W roku 338 Marcin, już jako rzymski legionista, przerzucony został wraz z całym garnizonem do Galii w okolice miasta Amiens.
Tu właśnie miało miejsce wydarzenie znane z żywotu Świętego i utrwalone w bogatej ikonogarafii.
Kiedy zimą u bram miasta Marcin napotkał półnagiego żebraka oddał mu połowę swojego płaszcza.
W nocy we śnie pojawił mu się Chrystus odziany w jego płaszcz i przemówił do aniołów:
Patrzcie, jak mnie Marcin, katechumen przyodział.
W owych latach panowało przekonanie, że chrześcijanie nie powinni pełnić służby wojskowej,
gdyż jest ona związana z przelewem krwi.
Stąd Marcin postanowił zrezygnować z życia legionisty.
Okazja ku temu nadarzyła się w 354 r., kiedy towarzyszył on ariańskiemu cesarzowi Konstansowi
w wyprawie przeciwko germańskim Allemanom. Według zwyczaju w przeddzień bitwy dla zachęty dawano żołnierzom podwójny żołd. Marcin zamiast żołdu poprosił dowódcę o zwolnienie z wojska. Rozgniewany wódz kazał aresztować Marcina.
Wówczas Święty zażądał, by podczas bitwy pozwolono mu wyjść do pierwszego szeregu, a on bez broni walczyć będzie jedynie znakiem krzyża. Tak się stało i wtedy właśnie wróg poprosił o zawarcie pokoju.
Chrześcijanie widzieli w tym wyraźny znak Boży. Po zakończeniu wojny Marcin otrzymał zwolnienie ze służby wojskowej.
Kiedy spotkał się z biskupem Poitiers św. Hilarym i zwierzył mu się z pragnienia poświęcenia się na wyłączną służbę Bożą w charakterze ascety, biskup wydzielił mu w pobliskim Ligugé pustelnię.
Tam Marcin zamieszkał z kilkoma towarzyszami. W ten sposób stał się ojcem życia zakonnego we Francji.
Sława życia i cudów Marcina rozniosła się po całej okolicy.
Po śmierci biskupa Tours kapłani i wierni - używając pewnego wybiegu - przywiedli go do miasta, a potem błagali, by przyjął godność biskupią. 4 lipca 371 roku Marcin otrzymał święcenia kapłańskie i sakrę biskupią.
Mimo zasiadania przez 26 lat na stolicy biskupiej żył Święty Marcin nader skromnie; "ciało swe trapił włosiennicą i postami". Porzucił on styl życia hierarchów ówczesnej Galii, co niektórzy mieli mu za złe.
Marcin stawał zawsze w obronie niewinnych i niesłusznie oskarżonych, wobec bliźnich zawsze okazywał wyrozumiałość i miłosierdzie.
Święty Marcin zmarł 8 listopada 387 r.
Święto ku czci Marcina ustanowiono w połowie VII wieku na dzień 11 listopada (data jego pochówku).
Naturalną koleją rzeczy obrzędy kościelne połączyły się wtedy z niektórymi zwyczajami pogańskimi.
Listopad był bowiem przed wiekami niezwykle ważnym miesiącem: kończono wówczas jesienne prace w polu, składano pogańskim bogom ofiary ze zwierząt, próbowano wywróżyć zimową aurę, urządzano uczty z muzyką i tańcami, podczas których stoły uginały się pod gęsiną i dzbanami z młodym winem.
W trakcie biesiadowania bogatsi (naśladując gest świętego) dzielili się jadłem i napojem z biedniejszymi.
Stąd też najprawdopodobniej stał się Święty Marcin patronem m.in. pasterzy, opiekunem bydła, ptaków (szczególnie gęsi), stąd też i świętomarcińskie rogale, kształtem przypominające, jak głosi legenda, zgubioną przez jego konia podkowę."
W Polsce Św. Marcin należy do najbardziej popularnych świętych.
Wystawiono około 200 kościołów ku jego czci.
Przedstawia się go jako kapłana mieczem, i płaszczem żołnierskim u nóg lub jako rycerza na koniu rozcinającego płaszcz żołnierski i podającego go żebrakowi.
Tyle legenda o św. Marcinie, a na deser rogaliki
1/2 kg mąki
kostka margaryny
70 g drożdży
2 łyżki cukru wanilinowego
1,5 łyżki cukru
125 ml śmietany 18%
200 g wiórków kokosowych
100 g maku niebieskiego
1 łyżka miodu
1/2 szklanki mleka
sok z jednej cytryny
250 g cukru pudru
skórka z pomarańczy
Do śmietany dodajemy drożdże i łyżkę cukru, dokładnie mieszamy. Mąkę wysypujemy na stolnicę, dodajemy margarynę i dokładnie siekamy. Formujemy kopczyk robimy dołek do którego wlewamy śmietanę z drożdżami i cukrem. Dodajemy cukier wanilinowy i wyrabiamy ciasto na jednolitą masę. Ciasto owijamy w filię i na 30 minut umieszczamy w zamrażarce.
W tym czasie prażymy wiórki kokosowe, do których dodajemy mak, miód i mleko. Gotujemy mieszając aż do uzyskania gęstej masy.
Ciasto wyjmujemy z zamrażarki, wałkujemy na kształt koła, dzielimy na trójkąty. Na każdy trójkąt od szerszej strony nakładamy masę makową, zwijamy na kształt rogalików. Pieczemy w temp. 170 stopni przez ~ 20 minut.
Wystudzone rogaliki smarujemy lukrem z cukru pudru i soku z cytryny, dekorujemy skórką pomarańczową.
Tak przygotowane rogaliki zastąpią nam świętomarcińskie rogale - smacznego.
1/2 kg mąki
kostka margaryny
70 g drożdży
2 łyżki cukru wanilinowego
1,5 łyżki cukru
125 ml śmietany 18%
200 g wiórków kokosowych
100 g maku niebieskiego
1 łyżka miodu
1/2 szklanki mleka
sok z jednej cytryny
250 g cukru pudru
skórka z pomarańczy
Do śmietany dodajemy drożdże i łyżkę cukru, dokładnie mieszamy. Mąkę wysypujemy na stolnicę, dodajemy margarynę i dokładnie siekamy. Formujemy kopczyk robimy dołek do którego wlewamy śmietanę z drożdżami i cukrem. Dodajemy cukier wanilinowy i wyrabiamy ciasto na jednolitą masę. Ciasto owijamy w filię i na 30 minut umieszczamy w zamrażarce.
W tym czasie prażymy wiórki kokosowe, do których dodajemy mak, miód i mleko. Gotujemy mieszając aż do uzyskania gęstej masy.
Ciasto wyjmujemy z zamrażarki, wałkujemy na kształt koła, dzielimy na trójkąty. Na każdy trójkąt od szerszej strony nakładamy masę makową, zwijamy na kształt rogalików. Pieczemy w temp. 170 stopni przez ~ 20 minut.
rogaliki po upieczeniu |
Wystudzone rogaliki smarujemy lukrem z cukru pudru i soku z cytryny, dekorujemy skórką pomarańczową.
Tak przygotowane rogaliki zastąpią nam świętomarcińskie rogale - smacznego.
polukrowane rogaliki |
Zapiekanka na jesień - mięsna z jabłkami
Potrzebujemy:
80 dkg karkówki wieprzowej
4 marchewki
40 dkg szalotki
2 twarde jabłka
4 listki laurowe
2 łyżki cukru
2 łyżki masła
1 szklanka czerwonego wina
sól, pieprz, majeranek, ostra mielona papryka, gałka muszkatołowa
Mięso kroimy w kostkę, obsmażamy na łyżce masła, oprószamy solą, pieprzem, majerankiem, papryką i gałką muszkatołową. Po obsmażeniu przekładamy do żaroodpornego naczynia.
Marchew i szalotkę kroimy w plastry, na patelni lekko karmelizujemy cukier, dodajemy resztę masła, pokrojoną marchewkę i szalotkę, dolewamy 1/3 szklanki wina, smażymy około 5 minut. Warzywa mieszamy z przesmażonym mięsem, dodajemy listki laurowe i wlewamy resztę wina.
Naczynie z zawartością umieszczamy w piekarniku na około 1 godzinę, temp. 180 stopni.
W tym czasie obieramy i kroimy jabłka w dość dużą kostkę, na 10 minut przed końcem zapiekania dodajemy jabłka, całość mieszamy.
A na deser.....
czwartek, 2 listopada 2017
Zapiekanki na jesień - ryżowa z kurczakiem
Zapiekanka ryżowa z kurczakiem
Potrzebujemy:
2 torebki ryżu
1 puszka zielonego groszku
1 cebula
1 papryka żółta
1 papryka czerwona
1 podwójna pierś z kurczaka ( ugotowana)
1 pomidor
25 dkg żółtego sera ( zetrzeć na tarce)
2 łyżki masła
1 łyżka mąki
rosołowa kostka drobiowa
szklanka śmietany
szklanka mleka
sól, pieprz, olej
Ryż ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu, odsączyć. Cebulę i paprykę pokroić ( w kostkę), poddusić na oleju, posolić.
Mięso pokroić w kostkę. Z masła i mąki przygotować zasmażkę, dodać pokruszona kostkę rosołową, wlać 1/2 szklanki wody ( zagotować ), dodać mleko i śmietanę, ugotować gęsty sos.
Ryż wymieszać z groszkiem, pokrojonym mięsem, uduszonymi warzywami i połową startego sera, doprawić solą i pieprzem.
Na dnie żaroodpornego naczynia rozprowadzić 2-3 łyżki sosu, rozłożyć wymieszany z dodatkami ryż, zalać pozostałą ilością sosu, na wierzchu położyć plastry pomidora, posypać startym serem.
Zapiekać w temperaturze 180 stopni przez ~ 40 minut.
Przed podaniem możemy posypać zapiekankę posiekaną natką pietruszki lub ziołami prowansalskimi.
Zapiekanki na jesień
Zapiekanka to bardzo dobry pomysł na jesienne kolacje. Rozgrzewająca, smaczna i łatwa do przygotowania, a dodatkowo gromadzi domowników przy stole ( smaczniejsza świeża niż odgrzewana ).
Przygotowałam kilka propozycji zapiekanek ( przejrzałam czasopisma kobiece, wybrałam te najciekawsze ) i postaram się je opisać w cyklu który oczywiście nazwę " Zapiekanki na jesień ".
Do przygotowania zapiekanki niezbędne jest naczynie żaroodporne
ponieważ jak sama nazwa wskazuje potrawę u nim umieszczona będziemy
zapiekać w piekarniku w temperaturze 180-200 stopni.
Wybór tego
rodzaju naczyń jest duży jedynie warto się zastanowić nad wielkością
naczynia, a to zależy od ilości porcji jaką chcemy przygotować. Z reguły
ilość składników w przepisach jest podawana dla 4 porcji.
poniedziałek, 30 października 2017
Nalewka z rokitnika
Tej jesieni nie udało nam się w górach zebrać owoców tarniny. Było ich niewiele, niektóre krzaczki uschły, myślę, że to upalne lato i susza w górach wpłynęła na ilość owoców. Owoce jarzębiny wyschły na drzewie a i dzika róża nie obrodziła.
Ot i problem, z czego zrobić nalewkę na zimę, w piwniczce dojrzewa wprawdzie nalewka z czerwonej porzeczki ale to jakoś tak wbrew tradycji tylko jedna nalewka?
W ostatnim czasie bardzo modny, ze względu na swoje własności stał się rokitnik. Uznaliśmy z mężem, że spróbujemy zrobić nalewkę z owoców rokitnika.
Według Wikipedii:
"Rokitnik zwyczajny, rokitnik pospolity (Hippophae rhamnoides L.) – gatunek rośliny z rodziny oliwnikowatych (Elaeagnaceae). Nazywany bywa także rosyjskim ananasem.
Występuje w Europie i Azji, aż po Chiny, głównie wzdłuż wybrzeży morskich.
W Polsce naturalne jego stanowiska znajdują się tylko nad wybrzeżem Bałtyku po ujście Wisły na wschodzie.
Zdziczałe formy rosną również w Pieninach i w rejonach upraw, zwykle w obrębie obszarów zurbanizowanych."
Owoce rokitnika zajmują drugą pozycję na liście owoców, które posiadają najwięcej witaminy C.
Pod względem jej zawartości rokitnik ustępuje tylko owocom dzikiej róży.
Należy zwrócić uwagę, że witamina C zawarta w owocach rokitnika jest bardzo trwała,
gdyż prawie nie rozkłada się w procesie przetwarzania (np. na przetwory) i przechowywania.
Jest to spowodowane brakiem enzymu rozkładającego kwas askorbinowy (askorbinazy) w rokitniku.
Nalewka z rokitnika
1 kg owoców rokitnika
1 kg cukru
1,5 l alkoholu 70 proc.
Tak wyglądają owoce rokitnika zasypane cukrem i zalane alkoholem - w takiej postaci pozostaną przez 6-8 tygodni.
1 kg cukru
1,5 l alkoholu 70 proc.
Tak wyglądają owoce rokitnika zasypane cukrem i zalane alkoholem - w takiej postaci pozostaną przez 6-8 tygodni.
Owoce umyj, dobrze osącz i wsyp do słoja, dodaj cukier i alkohol.
Szczelnie zakręć i postaw w ciepłym, ciemnym miejscu na 6–8 tygodni, co kilka dni wstrząsaj słojem.
Przecedź ( najlepiej przez gazę), zlej do butelek, odstaw w zimne miejsce na ok. pół roku.
piątek, 27 października 2017
Wszystkich Świętych na Śląsku
Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny (1 i 2 listopada) to dwa dni, które przebiegają na Śląsku pod znakiem oddziaływania religii chrześcijańskiej, choć prastare obrządki ku czci zmarłych mają oczywiście rodowód pogański.
Uroczystości zaduszkowe poprzedzane są pracami porządkowymi na cmentarzach oraz przystrajaniem grobów, groby stroi się kwiatami, wieńcami, gałązkami choiny, zniczami i świeczkami.
Dawniej wierzono, że w noc przed Dniem Zadusznym zmarli przychodzą do domu aby podglądać domowników, a potem udają się do kościoła, gdzie zmarły proboszcz celebruje specjalnie dla nich nabożeństwo nie wolno wtedy duszom przeszkadzać.
Z ołtarza należało zdjąć wszelkie ozdoby, ponieważ mogłyby być przez zmarłych podarte. Wierzono, że spotkanie się z duszą zmarłego ubranego w białe szaty w nocy z 1 na 2 listopada grozi człowiekowi śmiercią.
Przestrzegano również zakazu wykonywania prac polowych w tych dniach, wykonywania czynności ostrymi narzędziami (cięcie słomy, rąbanie drewna), aby jakiejś duszy nie skrzywdzić oraz chodzenia do lasu, bo na każdej sośnie znajduje się "kozi łeb", czyli dusza, która straszy. Obdarowywano również ubogich, aby się modlili za zmarłych.
Dawniej wierzono, że w noc przed Dniem Zadusznym zmarli przychodzą do domu aby podglądać domowników, a potem udają się do kościoła, gdzie zmarły proboszcz celebruje specjalnie dla nich nabożeństwo nie wolno wtedy duszom przeszkadzać.
Z ołtarza należało zdjąć wszelkie ozdoby, ponieważ mogłyby być przez zmarłych podarte. Wierzono, że spotkanie się z duszą zmarłego ubranego w białe szaty w nocy z 1 na 2 listopada grozi człowiekowi śmiercią.
Przestrzegano również zakazu wykonywania prac polowych w tych dniach, wykonywania czynności ostrymi narzędziami (cięcie słomy, rąbanie drewna), aby jakiejś duszy nie skrzywdzić oraz chodzenia do lasu, bo na każdej sośnie znajduje się "kozi łeb", czyli dusza, która straszy. Obdarowywano również ubogich, aby się modlili za zmarłych.
Z dawnych pogańskich obrzędów przetrwało jedynie palenie świeczek i zniczy po to aby dusze zmarłych mogły się ogrzać w ich płomieniu.
Piękne to święto, smutne ale piękne, wspominamy bliskich którzy odeszli, odwiedzamy miejsca ich pochówku, zapalamy światełko w którego cieple dusze mogą się ogrzać. Jest to również okazja do spotkań rodzinnych, a to wiąże się z przygotowaniem posiłku, który możemy szybko podać gościom.
Bardzo często przygotowuję na ten dzień gołąbki z kapusty, czasem kotlety schabowe z pieczarkami, a czasem smażonego karpia i kapustę z grzybami ( taki przedsmak wigilii). W tym roku nie mam pomysłu na obiad. Jeżeli chodzi o ciasto, to robię " ciastka z wody", a czasem ciasto cynamonowo- jabłkowe - przepisy można znaleźć w moich wcześniejszych postach.
Muszę zastanowić się czym ugoszczę moich najbliższych po odwiedzeniu cmentarzy.
Bardzo często przygotowuję na ten dzień gołąbki z kapusty, czasem kotlety schabowe z pieczarkami, a czasem smażonego karpia i kapustę z grzybami ( taki przedsmak wigilii). W tym roku nie mam pomysłu na obiad. Jeżeli chodzi o ciasto, to robię " ciastka z wody", a czasem ciasto cynamonowo- jabłkowe - przepisy można znaleźć w moich wcześniejszych postach.
Muszę zastanowić się czym ugoszczę moich najbliższych po odwiedzeniu cmentarzy.
piątek, 20 października 2017
Grzybki w occie
Piękna " Złota Polska Jesień " zachęca do spacerów, wyjazdów na łono natury a w moim przypadku do spędzenia kilku dni w górach.
Piękne widoki, spacery po lesie, odpoczynek w cudownym jesiennym słońcu i oczywiście wyprawy na grzyby.
Piękne widoki, spacery po lesie, odpoczynek w cudownym jesiennym słońcu i oczywiście wyprawy na grzyby.
Co zrobić z taką ilością grzybów, można suszyć ( będą w sam raz na święta ), można zrobić jajecznicę z grzybami ale można też zamarynować w occie.
wykorzystałam wszystkie te możliwości.
Grzybki w occie
Grzyby oczyściłam, obcięłam nóżki, kapelusze w zależności od wielkości podzieliłam na części lub pozostawiłam całe ( tylko te małe).
W dużym garnku zagotowałam wodę z solą przyjmując na 1kg grzybów - 3 dkg soli.
Do gotującej się wody włożyłam grzyby i gotowałam je przez 10-15 minut, po tym czasie "wyłowiłam " je na cedzak, przelałam przegotowaną wodą, pozostawiłam na cedzaku i zajęłam się przygotowaniem zalewy.
1 litr wody
1 szkl. octu 10%
5 dkg soli
7 dkg cukru
liść laurowy
ziele angielskie
kilka ziaren pieprzu
ziarna gorczycy
pokrojona cieniutko w półplasterki cebulka ( ja użyłam szalotki)
Wszystkie składniki zalewy zagotowałam ( ilość dodanych przypraw zależna jest od upodobań i oczywiście od ilości grzybów ) i odstawiłam.
Grzyby ułożyłam delikatnie w uprzednio wymytych i wyparzonych słoiczkach, zalałam je przygotowaną gorącą zalewą, uważając aby do każdego słoika trafiły przyprawy i cebulka.
Słoiczki zakręciłam i pasteryzowałam przez 10 minut. Po pasteryzacji obróciłam je do góry dnem i pozostawiłam do wystygnięcia.
Grzybki w occie gotowe, mam nadzieję że będą smakowały.
czwartek, 12 października 2017
Naleśniki inaczej - naleśniki z kurczakiem
Kolejny przepis na danie z wykorzystaniem naleśników, tym razem farszem będzie filet z kurczaka, podobnie jak w poprzedniej propozycji będziemy je zapiekać w żaroodpornym naczyniu.
Składniki:
filet z piersi kurczaka - 200 gramów
Fix do Spaghetti Bolognese - 1 opakowanie
marchewka - 1 sztuka
cebula - 1 sztuka
woda lub mleko - 250 mililitrów
mąka - 150 gramów
jajko - 2 sztuki
olej
ser żółty ementaler - 100 gramów
kwaśna śmietana 18% - 100 mililitrów
Mięso kroimy w kostkę, marchewkę i cebulę proponuję zetrzeć na tarce o dużych oczkach, tak przygotowane składniki smażymy na oleju ( do zrumienienia się mięsa), następnie dolewamy pół szklanki wody i dodajemy fix do spaghetti bologneese. Gotujemy aż do zgęstnienia masy.
Smażymy cienkie naleśniki na które nakładamy przygotowany ostudzony farsz.Naleśniki składamy podobnie jak krokiety i umieszczamy w żaroodpornym naczyniu, smarujemy śmietaną i posypujemy tartym żółtym serem.
Zapiekamy w temp. 200 stopni przez około 10-15 minut.
Podajemy gorące.
wtorek, 10 października 2017
Naleśniki inaczej - naleśniki à la buritos
Kto nie lubi naleśników?- myślę, że wszyscy je lubimy, najlepsze są z dżemikiem własnej roboty, albo z białym serem, a może biały ser i na to łyżeczka dżemiku....
możemy naleśniki z białym serem podsmażyć na masełku - pycha, albo podać je z owocami, na przykład z bananem.
Wystarczy banany obrać, przekroić wzdłuż, owinąć naleśnikiem, ułożyć w żaroodpornym naczyniu i włożyć na 15 minut do nagrzanego piekarnika, po wyjęciu posypać startą na tarce czekoladą albo polać polewą, podawać na ciepło.
Wszystko to co proponuję w temacie naleśników jest na słodko, a może " naleśniki inaczej"?
Naleśniki à la buritos
Składniki:
mięso mielone wołowe - 300 gramów
pomidory z puszki - 400 gramów ( ja dodałam świeże pomidory )
Fix Spaghetti Bolognese - 1 opakowanie
cebula - 1 sztuka
czerwona fasola z puszki - 1 opakowanie
(dodałam jeszcze 1 pikantną papryczkę )
żółty ser - 120 gramów
woda lub mleko - 250 mililitrów
mąka - 150 gramów
jajko - 2 sztuki
olej
Mięso mielone wraz z pokrojoną w drobną kostkę cebulą smażymy przez około 8 minut, aż będzie
rumiane,
do mięsa dodajemy posiekane pomidory, odcedzoną fasolkę, Fix Spaghetti Bolognese oraz pół szklanki wody. Mieszamy i dusimy aż dobrze zgęstnieje.
Smażymy cienkie naleśniki, na które nakładamy farsz i zawijamy podobnie jak krokiety.
Naleśniki a la buritos układamy w żaroodpornym naczyniu i posypujemy żółtym serem - zapiekamy w temp. 200 stopni przez 10-15 minut. podajemy z kwaśną śmietaną.
Warto spróbować
środa, 27 września 2017
Podróże kulinarne - Grecja - pasticcio
Pasticcio - grecka zapiekanka makaronowa, to jedna z potraw jakie zaserwowano mi na obiadokolację, danie smaczne i bardzo sycące, na początku byłam trochę zaskoczona - zapiekanka z makaronem, nic szczególnego, jakże się myliłam.
Do przygotowania tego dania oprócz oczywiście mięsa, przypraw i innych składników potrzebujemy makaron. W kuchni greckiej tradycyjnie używa się makaronu o nazwie " pastitsio ", jest to makaron o długości spaghetti o większej średnicy z dziurką w środku. Można go zastąpić makaronem penne lub bucatini.
80 dkg mięsa mielonego (wieprzowo - wołowe lub jagnięce)
opakowanie makaronu
pomidory w puszce
200 g sera żółtego
100 g sera fety
1 mozzarella
1 cebula
natka pietruszki
1 pomidor
pół łyżeczki kminu, łyżeczka oregano, łyżeczka cynamonu, sól, pieprz
oliwa z oliwek i na sos beszamelowy....
1/3 szklanki mąki pszennej
50 g masła
400 ml mleka
jajko
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Gotujemy makaron al dente w lekko osolonej wodzie.
Na oliwie z oliwek podsmażamy drobno posiekaną cebulkę. Gdy lekko się zeszkli dodajemy mięso mielone i razem podsmażamy.
Następnie dodajemy pomidory w puszce, obranego i pokrojonego w kostkę świeżego pomidora, drobno posiekaną natkę pietruszki oraz przyprawy.
W naczyniu żaroodpornym układamy 2/3 makaronu. Ścieramy ser żółty i posypujemy makaron.
Następnie wykładamy mięso. Na warstwie mięsa układamy warstwę fety, a potem pozostały makaron.
Przygotowujemy sos beszamelowy. Podgrzewamy mleko. W rondelku roztapiamy masło i dodajemy mąkę.
Bardzo energicznie mieszamy, aż składniki się połączą. Porcjami dodajemy ciepłe mleko, cały czas mieszamy.
Gdy powstanie płynna masa, zdejmujemy z ognia, lekko studzimy, dodajemy jajko, przyprawy i mieszamy dokładnie wszystko razem.
Tak powstałym sosem polewamy zapiekankę. Na wierzchu układamy mozzarellę.
Zapiekankę wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i zapiekamy około 15 minut.
Po tym czasie wyłączyć piekarnik i zostawić pasticio jeszcze w piecu na około 15 minut.
Lekko ostygnie, dzięki czemu lepiej będzie się kroić kawałki.
Kali sas orexi, czyli smacznego!
Podróże kulinarne - Grecja - baklawa
Jeszcze jeden przepis związany z Grecją , a mianowicie baklava - ciastko, deser, w każdym bądź razie coś bardzo słodkiego ale jakże smacznego....
Wg Wikipedii
" Bakława
inaczej także baklawa lub baklava – deser rozpowszechniony w kuchni
tureckiej, perskiej, ormiańskiej, greckiej, bułgarskiej i innych
bałkańskich "
Składniki:
22 arkusze ciasta filo (250-300 g
1/2-3/4 szkl roztopionego masła
4 szkl. orzechów włoskich
1/2 szkl. cukru
1 łyżka cynamonu
ew. pistacje do posypania
Syrop: 1 szkl. cukru
ew. pistacje do posypania
Syrop: 1 szkl. cukru
1/2 szkl. wody
1/4 szkl. miodu
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (lub skórka pomarańczowa)Orzechy włoskie zemleć , wymieszać z cukrem i cynamonem.
Prostokątne naczynie żaroodporne (mniej więcej o wymiarach ciasta - 23 x 33 cm) posmarować masłem.
Położyć jeden arkusz filo i posmarować go roztopionym masłem.
Tak ułożyć w sumie 8 arkuszy , każdy z nich smarując masłem (w międzyczasie pozostałe ciasto powinno być przykryte folią).
Po posmarowaniu ósmego arkusza masłem , wierzch posypujemy 1/4 nadzienia orzechowego.
Na tym układamy 2 arkusze ciasta (także posmarowane masłem) , znowu 1/4 nadzienia , 2 arkusze ciasta , 1/4 nadzienia , 2 arkusze ciasta , 1/4 nadzienia
i na koniec pozostałe 8 arkuszy ciasta (każdy oczywiście posmarowany masłem , łącznie z tym na samej górze).
Tak poskładaną baklavę należy pokroić najpierw na kwadraty , a potem po przekątnej na trójkąty.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do temp. 180 st.C i piec 45-55 minut , aż ciasto ładnie się zrumieni.
W tym samym czasie przygotować syrop.
W małym garnku połączyć wszystkie składniki syropu i zagotować. Zmniejszyć płomień i gotować 10-15 minut na małym ogniu.
Upieczoną baklavę wyjąć z piekarnika i od razu polać gorącym syropem. Wierzch można posypać posiekanymi pistacjami.
czwartek, 21 września 2017
Podróże kulinarne - Grecja - moussaka
Musaka – zapiekane danie przygotowywane na bazie bakłażana,
pomidorów oraz mielonego mięsa, popularne w kuchni greckiej. Górną
warstwę dania stanowi sos beszamelowy posypany żółtym serem.
Takie właśnie greckie danie chciałabym dzisiaj zaprezentować. Niby nic takiego, bakłażan, mielone mięso, sos beszamelowy, zwykła zapiekanka....a jednak danie to jest wyjątkowe może to kwestia przypraw?
Składniki:
400-500 g mielonego mięsa (wieprzowo-wołowego lub jagnięcego)
2 małe bakłażany (lub 1 duży)
kilka ziemniaków
przecier pomidorowy w kartoniku
puszka krojonych pomidorów
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
szczypta gałki muszkatołowej
1/4 łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
3 łyżeczki tymianku
2 łyżeczki oregano
75 ml białego wina
sól, pieprz
mąka do obtoczenia bakłażanów
oliwa z oliwek
Zaczynamy od bakłażanów. Myjemy je, kroimy na ok 0,5 cm plastry i solimy.
Wkładamy do durszlaka, gdzie będą mogły puszczać sok i zostawiamy na ok. pół godziny.
Zabieg ten pomoże nam w pozbyciu się gorzkiego smaku bakłażana.
W tym czasie obieramy i kroimy na plasterki ziemniaki.
Podsmażamy je na dużej patelni na oliwie z oliwek przez ok. 5 minut.
Potem układamy je w dużym, żaroodpornym naczyniu tak, aby zajęły całe dno.
Bakłażany myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem i obtaczamy w mące.
Smażymy na oliwie z oliwek po ok. 3 minuty z każdej strony.
Połowę bakłażanów układamy na ziemniakach, a połowę odkładamy.
Na patelni ponownie rozgrzewamy oliwę i smażymy na niej cebulę pokrojoną na pół-plasterki do czasu, aż się zeszkli.
Dodajemy do niej 3 ząbki wyciśniętego czosnku, podsmażamy jeszcze chwilę i dodajemy mięso mielone, mieszamy.
Gdy mięso się usmaży wlewamy przecier pomidorowy i pomidory z puszki.
Dolewamy białe wino i przyprawiamy cynamonem, zielem, tymiankiem, liśćmi laurowymi, gałką, oregano,
dużą ilością soli i pieprzu. Zmniejszamy ogień i pozwalamy, aby sos dusił się przez ok. 25 minut.
Beszamel:
4 łyżki masła
3 szklanki mleka
1 żółtko
gałka muszkatołowa
1 łyżka soku z cytryny
3-5 łyżek startego ostrego sera
sól, biały pieprz
W rondelku rozpuszczamy 4 łyżki masła do których następnie dodajemy 4 łyżki mąki.
Gdy zacznie skwierczeć dolewamy po trochu mleka, nieustannie mieszając trzepaczką.
Gdy dodamy już całe mleko, dodajemy żółtko i od razu energicznie roztrzepujemy je z sosem trzepaczką.
Przyprawiamy beszamel sokiem z cytryny, gałką, solą, i pieprzem.
Na koniec dodajemy ser. Beszamel gotujemy jeszcze przez ok. 10 minut – musimy go mieszać.
Jeśli powstaną grudki możemy przetrzeć je przez sito.
Nagrzewamy piekarnik do 180ºC. Próbujemy czy sos jest odpowiednio doprawiony.
Połowę sosu wylewamy do naczynia żaroodpornego na bakłażany.
Następnie układamy drugą warstwę bakłażanów i zalewamy pozostałym sosem.
Na wierzch wlewamy sos beszamelowy. Pieczemy ok. 45 – 55 minut.
Po wyjęciu z piekarnika trzeba odczekać co najmniej 5 minut, zanim zaczniemy kroić zapiekankę – bardzo gorąca będzie się rozpadać.
piątek, 15 września 2017
Podróże kulinarne - Grecja - proja
Kolejne wakacje w Grecji, ciepło,słonecznie, miło i smakowicie.
Większość potraw miałam już okazję spróbować i podzielić się przepisami na blogu, tym razem jadłam coś zupełnie innego, ni to chleb, ni to ciasto, żółte to było, a w środku białe kawałki czegoś co przypominało ser.
W pierwszej chwili zadziwił mnie smak i sypkość tego ciasta, częstując się tym wypiekiem spodziewałam się raczej czegoś słodkiego do kawy....
Po chwili zdałam sobie sprawę, że kolor i sypkość mogą pochodzić od mąki kukurydzianej a to białe coś to po prostu ser typu feta.
Miałam rację, popytałam i okazało się, że to tradycyjna serbska potrawa, taka codzienna przekąska, zastępująca chleb, która nosi nazwę"proja".
Składniki:
1 szkl mąki kukurydzianej (średniej)
1 szkl mąki kukurydzianej (średniej)
1 szkl mąki pszennej
1 szkl mleka
1/2 szkl oleju
2 jajka
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 płaska łyżka soli
200 g sera bałkańskiego lub fety
Wszystkie sypkie składniki mieszamy razem, dodajemy roztrzepane jajka, mleko i olej i dokładnie mieszamy.
Do masy dodajemy pokruszony ser bałkański (może być feta lub coś podobnego) i całość wylewamy do wysmarowanej olejem blaszki. Należy tak dobrać jej wielkość by po upieczeniu ciasto miało ok 4-5 cm wysokości. Wstawiamy do nagrzanego do 200 C piekarnika na 25-30 minut. Po upieczeniu proję kroimy na kwadraty i podajemy ze szklanką kefiru lub mleka.
1 szkl mleka
1/2 szkl oleju
2 jajka
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 płaska łyżka soli
200 g sera bałkańskiego lub fety
Wszystkie sypkie składniki mieszamy razem, dodajemy roztrzepane jajka, mleko i olej i dokładnie mieszamy.
Do masy dodajemy pokruszony ser bałkański (może być feta lub coś podobnego) i całość wylewamy do wysmarowanej olejem blaszki. Należy tak dobrać jej wielkość by po upieczeniu ciasto miało ok 4-5 cm wysokości. Wstawiamy do nagrzanego do 200 C piekarnika na 25-30 minut. Po upieczeniu proję kroimy na kwadraty i podajemy ze szklanką kefiru lub mleka.
Proponuję spróbować, ciekawy smak, no ale "co kraj to obyczaj" - smacznego.
czwartek, 24 sierpnia 2017
Letnio, łatwo, smacznie - naleśniki
Naleśniki to również łatwy do wykonania posiłek, z reguły podajemy je na słodko, z dżemem, twarogiem, owocami.
Proponuję dwie wersje naleśników, pierwsza to:
Naleśniki ze słodkim twarożkiem i borówkami
Składniki:
115 g mąki pszennej
2 duże jajka
300 ml mleka
1 łyżka cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
szczypta soli
30 g roztopionego oleju kokosowego
250 g twarogu półtłustego
3 łyżki śmietany
2 łyżki cukru pudru
250 g borówki amerykańskiej ( mogą być inne sezonowe owoce)
Przesianą mąkę, jajka, mleko, sól, oraz roztopiony olej kokosowy miksujemy do uzyskania jednolitej masy. Z uzyskanego ciasta smażymy naleśniki bez dodatku tłuszczu.
W miseczce mieszamy twaróg ze śmietana i cukrem pudrem, do wymieszanego na gładka masę twarogu dodajemy borówki, pozostawiając trochę do dekoracji.
Naleśniki smarujemy twarogiem i składamy w trójkąty, podajemy polane miodem i posypane borówkami.
Naleśniki z kurczakiem w sosie bolognese
Tym razem wytrawna wersja naleśników, która może być pełnowartościowym posiłkiem obiadowym.
Składniki:
Naleśniki wg przepisu podanego powyżej ( nie dodajemy cukru )
1 opakowanie fix do spagetti bolognese
200 gramów filetu z piersi kurczaka
1 marchewka
100 g sera żółtego ( ementaler )
100 ml kwaśnej śmietany 18%
Rozgrzej piekarnik do 200°C. Pokrój w kostkę mięso i marchewkę. Zetrzyj ser na grubej tarce.
Przesmaż mięso na złoto w 1 łyżce oleju. Dodaj 200 ml wody i zawartość opakowania sosu bolognese, wymieszaj, doprowadź do wrzenia i gotuj przez ok. 5 minut. Ochłodź.
Wypełnij naleśniki farszem mięsnym i zroluj.
Ułóż naleśniki w dobrze natłuszczonym naczyniu do zapiekania. Rozprowadź na nich śmietanę i
posyp serem. Piecz przez ok. 10 minut, do momentu gdy ser roztopi się i lekko zrumieni na złoto.
Letnio, łatwo, smacznie - zawijasy....
Lato nie sprzyja siedzeniu przed komputerem, więcej czasu spędzamy na powietrzu, w moim przypadku w górach, a tam niestety nie mam dostępu do internetu, stąd brak nowych propozycji kulinarnych na moim blogu.
Staram się jednak gromadzić przepisy, które wydają się ciekawe i proste w przygotowaniu aby zamieścić je w kolejnych postach.
Pierwszy z nich to "zawijasy z cukinią i fetą", doskonały dodatek do grilowanego mięsa, kiełbasek, czy szaszłyków drobiowych. Mogą nam zastąpić sałatkę którą najczęściej podajemy na spotkaniach przy grillu.
Składniki:
1 cukinia
2 ząbki czosnku
4 łyżki oliwy z oliwek
szczypta słodkiej papryki
sól
pieprz
2 opakowania sera feta
wykałaczki
Cukinię umyć, osuszyć ręcznikiem papierowym i pokroić wzdłuż na plastry o grubości 2-3 mm.
Do oliwy z oliwek dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, paprykę, sól i pieprz, tak przygotowaną marynatą posmarować plastry cukinii. Ser feta pokroić na tyle kawałków ile plastrów cukinii.
Na każdym plastrze cukinii położyć kawałek sera feta, zawinąć w rulonik i spiąć wykałaczką. Przygotowane zawijasy ułożyć na grillu i piec aż do zrumienienia się cukinii.
Zawijasy z cukinią i fetą możemy podawać również z podpieczonymi na grillu kromkami bagietek skropionymi oliwą.
Przepis wypróbowałam, wprawdzie miałam kłopot z pokrojeniem cukinii na cieniutkie plastry ( w górach niestety nie mam odpowiedniego nożyka), ale grillowane zawijasy były z serem były bardzo smaczne - polecam.
poniedziałek, 10 lipca 2017
Ciasta owocowe - ciasto serowe
Ciasto serowe możemy wykorzystać jako bazę na placek z owocami, mogą to być wiśnie, truskawki, morele a nawet maliny.
W przepisie, który chcę zaproponować zastosowano wiśnie.
Składniki:
1 kg wydrylowanych wiśni
250 g cukru
1 cukier waniliowy
250 g margaryny
szczypta soli
4 jajka
2 żółtka
500 zmielonego białego sera ( może być chudy biały ser )
375 g mąki
1/2 paczki proszku do pieczenia
bita śmietana do dekoracji
Wiśnie zasypać 2 łyżkami cukru.
Margarynę utrzeć z pozostałym cukrem, cukrem waniliowym i szczyptą soli, stopniowo dodawać jajka i ser, a następnie mąkę wymieszana z proszkiem do pieczenia.
Ciasto przełożyć na wysmarowaną margaryną blaszkę, nałożyć przygotowane wiśnie.
Pieczemy w temperaturze 175 stopni przez 45 minut.
Ciasto możemy podać jeszcze ciepłe posypane cukrem pudrem lub udekorowane bitą śmietaną.
Ciasta owocowe - banany w szlafrokach
Wracamy do cyklu postów zatytułowanych " Ciasta owocowe", proponuję banany w szlafrokach.
Do przygotowania tych ciastek możemy wykorzystać gotowe ciasto francuskie do kupienia w każdym markecie.
Oprócz ciasta francuskiego potrzebujemy:
5 bananów
sok z jednej cytryny
1 żółtko
1 opakowanie polewy czekoladowej
Ciasto francuskie kroimy na 10 kwadratów, banany obieramy kroimy na połowę i skrapiamy sokiem z cytryny.
Na każdym kwadracie ciasta układamy ukośnie połówkę banana i sklejamy dwa przeciwległe rogi.
Ciastka smarujemy rozmąconym żółtkiem i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w temperaturze 175 stopni przez około 15 minut.
Upieczone i wystudzone ciastka dekorujemy polewą czekoladową przygotowaną zgodnie z przepisem na opakowaniu.
czwartek, 6 lipca 2017
Nalewka z czerwonej porzeczki
Żeby nie zanudzić czytelników mojego bloga postanowiłam na chwilę przerwać cykl postów zatytułowany " Ciasta owocowe" i podzielić się przepisem na nalewkę z czerwonej porzeczki (właśnie taką przygotowujemy ).
W książeczce z przepisami na nalewki z której zazwyczaj korzystamy nie znalazłam przepisu który by mi odpowiadał, więc poszukałam w internecie, odrobinę go zmodyfikowałam, resztą zajął się mój mąż.
Oto przepis nalewkę z czerwonej porzeczki:
Składniki
1 1/2 kg dojrzałych czerwonych porzeczek
Składniki
1 1/2 kg dojrzałych czerwonych porzeczek
50 dag cukru
1/2 l spirytusu, 1/2 l wódki
1. Czerwone porzeczki obieramy, myjemy.
2. Wsypujemy je do dużego wysokiego słoja i przesypujemy na przemian cukrem.
Słój szczelnie zamykamy.
Odstawiamy na 1 miesiąc. Może stać na parapecie przy oknie.
Mieszamy zawartość, co kilka dni.
1. Czerwone porzeczki obieramy, myjemy.
2. Wsypujemy je do dużego wysokiego słoja i przesypujemy na przemian cukrem.
Słój szczelnie zamykamy.
Odstawiamy na 1 miesiąc. Może stać na parapecie przy oknie.
Mieszamy zawartość, co kilka dni.
3. Powstały syrop z porzeczki, zlewamy i wstawiamy do lodówki.
Natomiast owoce w słoju, zalewamy alkoholem i odstawiamy na 3 tygodnie.
4. Po tym czasie ekstrakt zlewamy i mieszamy razem z syropem z lodówki.
Odstawiamy na kolejne 2 miesiące, tym razem w chłodne miejsce. Najlepiej wynosimy do piwnicy
5. Po tym czasie filtrujemy całość. Czystą nalewkę zlewamy do butelek.
Odstawiamy na kolejne 4 miesiące.
Natomiast owoce w słoju, zalewamy alkoholem i odstawiamy na 3 tygodnie.
4. Po tym czasie ekstrakt zlewamy i mieszamy razem z syropem z lodówki.
Odstawiamy na kolejne 2 miesiące, tym razem w chłodne miejsce. Najlepiej wynosimy do piwnicy
5. Po tym czasie filtrujemy całość. Czystą nalewkę zlewamy do butelek.
Odstawiamy na kolejne 4 miesiące.
Aktualnie jesteśmy w 3 punkcie przepisu, wczoraj mąż zlał do słoika sok który powstał po zasypaniu porzeczek cukrem. Sok umieściliśmy w lodówce, a owoce zalaliśmy alkoholem na 3 tygodnie.
Mam nadzieję, że nalewka będzie równie smaczna jak pozostałe które przygotowujemy.
Przepis nie uwzględnia czasu leżakowania, wiadomo im dłużej tym lepiej.
wtorek, 4 lipca 2017
Ciasta owocowe - łódeczki morelowe
Kolejna propozycja, łatwe i szybkie do przygotowania ciasteczka do kawy, tym razem możemy zastosować gotowe ciasto francuskie ( do kupienia w każdym markecie).
ciasto francuskie (1 opakowanie)
1 jajko
50 dkg moreli
125 g marcepanu
1 łyżka cukru pudru
1 łyżka rumu
Lukier
50 g cukru pudru
1 łyżka soku z cyrtyny
Ciasto francuskie delikatnie rozwinąć i podzielić na 10 kwadratów. Morele podzielić na połówki , usunąć pestki.
Masę marcepanową zagnieść z cukrem pudrem, białkiem z jednego jajka i rumem, na każdy kawałek ciasta nałożyć łyżeczkę marcepanu i ułożyć morele.
Dwa przeciwległe rogi ciasta skleić ze sobą zakrywając tym samym ułożone na cieście morele. Ciastka umieścić na blaszce wyłożonej papierem, posmarować rozmąconym z łyżką wody żółtkiem, piec w temp. 175 stopni prze 15-20 minut.
Po upieczeniu jeszcze ciepłe ciastka posmarować lukrem przygotowanym z cukru pudru i soku z cytryny.
poniedziałek, 3 lipca 2017
Ciasta owocowe - morele zatopione w cieście
Łatwe do przygotowania ciasto z morelami, można je przygotować z morelami z puszki, ja oczywiście proponuję świeże morele.
Składniki:
80 dkg moreli
125 g masła
125 g cukru
3 jajka
100 g mąki
50 g zmielonych migdałów
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
50 g migdałów w płatkach
cukier puder
Morele podzielić na połowę, usunąć pestki ( jeżeli użyjemy moreli z puszki należy je odsączyć ),
z dwóch jajek oddzielić żółtka od białek. Żółtka wraz z trzecim całym jajkiem utrzeć z cukrem na puszystą masę, wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i zmielonymi migdałami, dodawać porcjami do masy jajecznej nie przerywając ucierania. Białka ubić na sztywną pianę, dodać do ciasta, delikatnie wymieszać.
Ciasto przełożyć do wysmarowanej lub wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy, wcisnąć w nie połówki moreli.
Piec w temperaturze 200 stopni przez 30-40 minut.
Po wystudzeniu posypać płatkami migdałowymi i cukrem pudrem.
niedziela, 2 lipca 2017
Ciasta owocowe - ciasto jabłkowo- borówkowe
Dzisiaj proponuję przepis na ciasto jabłkowo - borówkowe, jest to szwedzkie ciasto, które doskonale smakuje z dodatkiem bitej śmietany podane do popołudniowej jak również na ciepło z lodami waniliowymi jako deser.
Do przygotowania ciasta potrzebujemy:
125 g cukru
1 cukier waniliowy
150 g margaryny
175 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 żółtko
5 jabłek
sok z jednej cytryny
galaretka jabłkowa
150 g konfitur z borówek
Składniki ciasta zagnieść, uformować kulę, owinąć folią i umieścić w lodówce.
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić na krążki o grubości około 1 cm. Zagotować 1/2 l wody z dodatkiem soku z cytryny, blanszować krążki jabłka przez około 2 minuty, po tym czasie jabłka wyjąć i dobrze odsączyć.
Formę ceramiczną lub silikonową wykleić rozwałkowanym ciastem wyjętym z lodówki , nakłuć widelcem, obłożyć plasterkami jabłek, posmarować galaretką jabłkową i udekorować kleksami konfitury z borówek.
Piec w temp. 175 stopni przez około 50 minut.
Smacznego :)
piątek, 30 czerwca 2017
Ciasta owocowe - ciasto ananasowe
Wpadła mi w ręce książeczka z przepisami na ciasta owocowe, jest to Wydanie Specjalne MOJEJ KUCHNI.
Nie potrafię się doczytać z którego roku ale cena tego wydawnictwa wskazuje że musiała ona zostać wydana przed 1995 rokiem, kosztuje bowiem 19 000 zł.
W książeczce tej znalazłam ciekawe przepisy na ciasta z owocami, zarówno świeżymi jak i tymi z puszki. Chętnie przytoczę kilka z nich, a po wypróbowaniu zamieszczę zdjęcia.
Na początek:
Ciasto ananasowe z blachy
Składniki:
Ciasto
125 g masła
150 g cukru
3 jajka
350 g mąki pszennej
1/2 torebki proszku do pieczenia
2-3 łyżki mleka
1 puszka ananasów w plastrach
6 małych twardych bananów
sok z 1/2 cytryny
Polewa
125 g masła
200g cukru
szczypta soli
100g łuskanych orzechów włoskich
100g posiekanych orzechów laskowych
Tłuszcz utrzeć z cukrem na puszystą masę, ucierając pojedynczo wbijać jajka. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i dodać do utartej masy, dodać mleko. Powstałe ciasto przełożyć do wysmarowanej tłuszczem blaszki.
Ananasy wyjąć z puszki, odsączyć, banany obrać i przekroić wzdłuż na pół i skropić sokiem z cytryny. Owoce ułożyć na cieście.
Cukier na polewę podgrzać z masłem i solą, polać nią ciasto i posypać posiekanymi orzechami.
Piec w temperaturze 175 stopni przez 45-50 minut.
Cukier na polewę można zastąpić miodem ( 150 g ).
czwartek, 8 czerwca 2017
Zmiana tematu - dżem truskawkowy z cytrusową nutą
Dżem truskawkowy - dżemik, tym razem z dodatkiem cytrusów.
Dżemik truskawkowy to najsmaczniejszy dżem jaki przygotowuję, robiłam go w sposób tradycyjny (bez żelfixu), robiłam z żelfixem a dzisiaj natknęłam się na przepis w którym do dżemu truskawkowego dodaje się owoce cytrusowe, no cóż spróbujemy.
Składniki:
1 kg truskawek
2 pomarańcze
2 cytryny
1 opakowanie żelfiksu
400 g cukru
Truskawki umyć w zimnej wodzie, osączyć i usunąć szypułki. Pokroić na ćwiartki lub ósemki w zależności od wielkości. Pomarańcze i cytryny przekroić wzdłuż. Z połówki pomarańczy i połówki cytryny wycisnąć sok.
Truskawki wsypać do większego garnka, wlać 8 łyżek stołowych soku pomarańczowego, 4 łyżki soku z cytryny i gotować pod przykryciem na wolnym ogniu 10 minut.
W tym czasie z pozostałych połówek cytrusów wykroić fileciki. Do gotujących się owoców dodać cytrusy i żelfix, zagotować, dodać cukier i gotować jeszcze 3 minuty. Gorący dżem przełożyć do słoików i natychmiast zakręcić.
Postaram sie przygotować taki właśnie dżem, wtedy zamieszczę zdjęcia.
Zmiana tematu - babeczki z truskawkami
Dzisiaj dla odmiany przepis na babeczki z truskawkami, pieczenie babeczek jest ostatnio bardzo modne, można kupić gotowe mieszanki suchych składników na babeczki, często dołączone są różne dodatki takie jak czekoladowe kuleczki lub powidła. Można też zrobić babeczki z bananami, orzechami, rodzynkami....
Do pieczenia babeczek bardzo przydatne są silikonowe foremki w których umieszczamy papilotki. Ja jakiś czas temu kupiłam silikonową foremkę w której jest 12 wgłębień na babeczki, jest bardziej funkcjonalna niż pojedyncze foremki.
Z podanych składników możemy upiec 12 babeczek
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
1/2 szklanki śmietany 12%
20 dag truskawek
W jednej misce mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia.
Natomiast w drugiej misce miksujemy jajka, nie przerywając dodajemy powoli cukier (tak jak na biszkopt), olej, śmietanę.
Opłukane i osuszone truskawki kroimy na małe kawałeczki (podobne do kwadracików) i dodajemy je do mąki - delikatnie mieszamy aby obtoczyły się mąką.
Następnie składniki sypkie z zawartymi w nich truskawkami łączymy z masą jajeczną (delikatnie, mieszając, tak aby truskawki nie pogniotły się i nadal były lekko oprószone mąką).
Formę na babeczki (muffinki) wykładamy papierowymi papierkami (papilotkami), ciasto przy pomocy łyżki umieszczamy w papilotkach.
Babeczki pieczemy w temperaturze 175 stopni przez 35-40 minut. Po wystudzeniu możemy je posypać cukrem pudrem albo udekorować kremem truskawkowym ale to już zależy od pomysłu gospodyni.
Krem truskawkowy:
250 ml śmietany kremówki 36%
250 g serka mascarpone
4 łyżki rozdrobnionych truskawek
Wszystkie składniki powinny być schłodzone.
Śmietanę i mascarpone umieścić w misie miksera. Zmiksować do otrzymania gęstego kremu, dodać rozdrobnione truskawki, miksować jeszcze przez chwilę na wolniejszych obrotach.
Przed dekoracją babeczek krem umieścić w lodówce aby stężał.
środa, 7 czerwca 2017
Zmiana tematu - ciasto z truskawkami
Ostatnio zbyt mało czasu poświęcam na pisanie, ładna pogoda ma duży wpływ na moją niechęć do ślęczenia przed komputerem.
Jestem nie w porządku w stosunku do osób, które czytają mojego bloga - przepraszam, postaram się poprawić, choć mam niewiele czasu, ponieważ wyjeżdżam w góry, a tam nie mam niestety dostępu do internetu.
Ponieważ zaczął się sezon na truskawki to może kilka przepisów z truskawkami w roli głównej ?
Truskawki
Właściwości odżywcze i lecznicze truskawek są nie do przecenienia.
Poleca się je reumatykom, cierpiącym na schorzenia wątroby, a także nerek – są bowiem moczopędne.
Truskawki działają też dobroczynnie na serce: obniżają poziom cholesterolu i ciśnienie tętnicze.
Są wskazane dla osób z nadwagą i otyłych. Zawarte w truskawkach minerały i witaminy korzystnie wpływają na włosy, a truskawkowa maseczka wygładza i nawilża cerę.
Poleca się je reumatykom, cierpiącym na schorzenia wątroby, a także nerek – są bowiem moczopędne.
Truskawki działają też dobroczynnie na serce: obniżają poziom cholesterolu i ciśnienie tętnicze.
Są wskazane dla osób z nadwagą i otyłych. Zawarte w truskawkach minerały i witaminy korzystnie wpływają na włosy, a truskawkowa maseczka wygładza i nawilża cerę.
Truskawki są źródłem wielu witamin z grupy B (B1, B2), a także A i PP.
Mają więcej witaminy C niż cytrusy, a ponadto stanowią cenne źródło żelaza, wapnia, potasu,
a także źródło magnezu i manganu.
Najczęściej pieczone przeze mnie ciasto z truskawkami to ciasto biszkoptowe na powierzchni którego układam średniej wielkości truskawki. Ciasto takie szybko się przygotowuje, a jeszcze szybciej zjada.
Do przygotowania ciasta z truskawkami potrzeba:
2 szklanki mąki
1 szklankę cukru
4 jajka
125 g margaryny
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
75 dkg truskawek
Oddzielić żółtka od białek, białka ubić na sztywną pianę, nie przerywając ubijania dodawać po jednym żółtku, łyżce cukru i łyżce mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia, na końcu dodać roztopioną margarynę.
Ciasto wylać do foremki prostokątnej wysmarowanej margaryną i wysypanej tartą bułką lub wyłożonej papierem do pieczenia.
Na powierzchni ciasta ułożyć dość ściśle ( rzędami) truskawki. Piec w temp. 180 stopni około 30 minut.
Po upieczeniu wystudzone ciasto posypać cukrem pudrem.
Mają więcej witaminy C niż cytrusy, a ponadto stanowią cenne źródło żelaza, wapnia, potasu,
a także źródło magnezu i manganu.
Najczęściej pieczone przeze mnie ciasto z truskawkami to ciasto biszkoptowe na powierzchni którego układam średniej wielkości truskawki. Ciasto takie szybko się przygotowuje, a jeszcze szybciej zjada.
Do przygotowania ciasta z truskawkami potrzeba:
2 szklanki mąki
1 szklankę cukru
4 jajka
125 g margaryny
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
75 dkg truskawek
Oddzielić żółtka od białek, białka ubić na sztywną pianę, nie przerywając ubijania dodawać po jednym żółtku, łyżce cukru i łyżce mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia, na końcu dodać roztopioną margarynę.
Ciasto wylać do foremki prostokątnej wysmarowanej margaryną i wysypanej tartą bułką lub wyłożonej papierem do pieczenia.
Na powierzchni ciasta ułożyć dość ściśle ( rzędami) truskawki. Piec w temp. 180 stopni około 30 minut.
Po upieczeniu wystudzone ciasto posypać cukrem pudrem.
Jeżeli ktoś lubi ciasto z kruszonką to proponuję przygotować ciasto tzw. kręcone ( ucierane)
Do przygotowania ciasta kręconego z truskawkami i kruszonką potrzeba:
375 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
200 g cukru
4 jajka
200 g masła
kruszonka
350 g mąki
175 g cukru
1 cukier waniliowy
200 g masła
75 dkg truskawek
Masło utrzeć na puszystą masę, nie przerywając ucierania stopniowo dodawać cukier, i jajka. Mąkę przesiać i wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodać do utartej masy i dokładnie wymieszać drewniana łyżką.
Ciasto przełożyć do foremki wyłożonej papierem do pieczenia, na powierzchni ciasta ułożyć umyte i osuszone truskawki.
Przygotować kruszonkę, masło zagnieść z cukrem i cukrem waniliowym, dodać mąkę, przygotowaną kruszonką posypać owoce ułożone na cieście.
Piec w temperaturze około 200 stopni przez 30 - 40 minut.
Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.
czwartek, 11 maja 2017
Egzotyczne przyprawy - liście curry
Kolejne odstępstwo od cyklu postów " Podróże kulinarne", a to za sprawą pani Małgosi, od której dostałam liście curry.
Według Wikipedii:
"W Indiach roślina ta jest określana potocznie po angielsku jako curry leaf tree, gdyż jej liście są używane jako przyprawa (pod nazwą „liście curry”)
i wbrew zbieżności nazw nie stanowią koniecznego składnika mieszanki przypraw curry.
Liście curry często są składnikiem potrawy curry. Przyprawę można nabyć w postaci sproszkowanych lub całych liści.
Ich nazwa (w hindi kari patta) pochodzi od tamilskiego słowa kar-ivep-illai, czyli „liście czarnego nimu”, samo słowo kari pochodzi w tym przypadku od tamilskiego karuppu „czarny”.
Nazwa zaś potrawy i używanej doń mieszanki przypraw pochodzi zaś od tamilskiego słowa kari („warzywa”)."
Ze względu na rodowód przyprawy, liście curry idealnie komponują się przede wszystkim z potrawami południowej Azji.
Z pewnością nie powinno ich zabraknąć w różnego rodzaju sosach curry, które serwuje się w połączeniu z drobiem, rybami, serami, czy chociażby baraniną.
Ususzone liście warto również dodać do przypominających zupy potraw określanych dalami.
Do ich przygotowania wykorzystuje się przede wszystkim warzywa strączkowe, takie jak chociażby groch, fasola i soczewica. Liście curry powinny również znaleźć się w tradycyjnych samosach (hinduska przekąska w formie trójkątnego pierożka), nadzieniach dosai czy też sambarach. Przyprawa dobrze nada również orientalnego charakteru różnym sosom i dressingom na bazie jogurtu lub śmietany.
Wyjątkowy aromat liści curry skutecznie maskuje nieprzyjemny zapach ryb.
Oczywiście nic nie stoi także na przeszkodzie, by zmielone, a wcześniej wysuszone liście curry, stanowiły jeden ze składników własnych mieszanek przypraw.
Na dzień dzisiejszy nie wymyśliłam jeszcze zastosowania liści curry w mojej kuchni, ponieważ liście które dostałam są zielone postaram się je wysuszyć, rozdrobnić i schować w słoiczku aby nie utraciły aromatu.
W ubiegłym roku przygotowałam chutney ( czatni) gruszkowo- żurawinowy i gruszkowo - śliwkowy, może przygotowując tą wytrawną konfiturę w tym roku wzbogacę jej smak dodając liście curry.
Subskrybuj:
Posty (Atom)