czwartek, 22 grudnia 2016

Święta - ryżowe kuleczki

Do przygotowania ryżowych kuleczek potrzeba:

10 dkg ryżu preparowanego ( nazywaliśmy go ryżem dmuchanym)
10 dkg masła
35 dkg miękkich krówek, toffików lub irysków
skórka pomarańczowa
odrobina cynamonu

Cukierki razem z masłem umieścić w garnku, podgrzewać do rozpuszczenia i połączenia składników ( należy pamiętać o mieszaniu ). Do gorącej masy dodać skórkę pomarańczową i cynamon, dokładnie wymieszać a następnie dodać ryż, wymieszać, lekko wystudzić.

Przestudzoną masę nabierać łyżką i w dłoniach formować kuleczki.Uformowane kuleczki najlepiej rozłożyć na papierze do pieczenia i pozostawić do całkowitego wystudzenia.


UWAGA!
dobrze jest co jakiś czas zmoczyć dłonie, ponieważ masa jest lepka i po pewnym czasie trudno uformować kuleczkę.









 Podawać po całkowitym wystudzeniu.







Takie to właśnie słodycze przygotowywałam moim synom kiedy byli dziećmi, teraz to dorośli mężczyźni, ciekawa jestem jak zareagują kiedy poczęstuję ich ryżowymi kuleczkami.

czwartek, 15 grudnia 2016

Święta - świateczne porządki

Trochę zaniedbałam pisanie, winne są temu przygotowania świąteczne ale powoli wszystko wraca do normy, mieszkanie prawie wysprzątane, prezenty prawie kupione, pierniki prawie gotowe  ( prawie robi dużą różnicę ), karp kupiony.  Zostały jeszcze tylko zakupy artykułów spożywczych, przygotowanie potraw, upieczenie ciasta, ubranie choinki, zapakowanie prezentów..... tak się rozpędziłam, że zapomniałam o wysłaniu kartek świątecznych.
Ja wiem, że wysyłanie kartek z życzeniami świątecznymi to przeżytek no cóż cieszę się z sms-ów czy e-maili z życzeniami ale największą przyjemność sprawiają mi kartki świąteczne, zarówno ich otrzymywanie jak i wysyłanie.

Święta to taki magiczny czas nie tylko pod względem duchowym ale również tym codziennym, każda Pani domu przygotowuje się do świąt na swój sposób często wracając pamięcią  do dzieciństwa spędzonego w domu rodzinnym. 
Ja też mam takie jedno wspomnienie - przed świętami Rodzice wybierali się na zakupy, pewnie chodziło o  prezenty pod choinkę dla mnie i mojego brata, nie pamiętam dlaczego brata nie było wtedy w domu ( brat jest starszy ode mnie o 4 lata), w każdym razie musiałam zostać sama. Żeby nie było mi smutno i czas szybciej upłynął Tata przygotował mi paseczki papieru kolorowego, takiego do wycinanek z warstwą kleju i zachęcił do robienia kolorowego papierowego łańcucha. Pamiętam, że siedziałam w kuchni na stole i kleiłam kolejne ogniwa łańcucha, udało mi się skończyć do powrotu Rodziców. Łańcuch oczywiście zawisł na choince. Dlaczego siedziałam na stole, pewnie dlatego, że łańcuch był długi i żeby się nie pogniótł  usiadłam na stole.
Moi synowie kiedy byli mali też kleili papierowe łańcuchy, robili z wydmuszek ozdoby na choinkę, niektóre z nich przetrwały do dziś.
Dość tych wspomnień, czas na przepisy, będzie to przepis na ryżowe kuleczki, które przygotowywałam moim synom kiedy byli dziećmi.

wtorek, 6 grudnia 2016

Przygotowania do świąt - ajerkoniak

No i nadszedł czas  przygotowania  pierwszych świątecznych przysmaków, nie mam tu na myśli pierników, choć moja znajoma już je dekoruje, ja zaczęłam od przygotowania ajerkoniaku.
Przepis podałam juz jakiś czas temu ale myślę, że warto go przypomnieć.

Do przygotowania 4 półlitrowych butelek ajerkoniaku potrzeba:
1 litr mleka
12 żółtek
80 dkg cukru
laska wanilii
1/2 litra spirytusu


Z 1 litra mleka odlać do naczynia cztery łyżki stołowe,  wbić 12 żółtek i dobrze roztrzepać. Do pozostałego mleka wsypać 80 dkg cukru, laskę wanilii. Zagotować, cały czas mieszając gotować przez 10 minut. Odstawić z ognia i wlać żółtka zmieszane z mlekiem oczywiście ciągle mieszając. Postawić na ogniu i doprowadzić prawie do wrzenia (nie gotować). Przecedzić przez sitko i ostudzić. Do zimnej masy wlać bardzo powoli 1/2 litra spirytusu cały czas mieszając (tak jakbyśmy robili majonez). Rozlać do butelek i odstawić w chłodne miejsce minimum na dwa tygodnie.

To minimum dwa tygodnie leżakowania skłoniło mnie do przygotowania już teraz tego smacznego likieru jajecznego, tym bardziej, że nasi znajomi dopytują, czy mogą liczyć na buteleczkę ajerkoniaku pod choinkę.

Jak wynika z przepisu do zrobienia ajerkoniaku potrzebujemy żółtka jajek, czyli zostało mi białko z 12 jaj.
Postanowiłam zrobić bezy.

Jeżeli chodzi o proporcje to:
białko z 4 jajek
250 g drobnego cukru
szczypta soli

Białka ze szczyptą soli ubić na sztywna pianę, następnie małymi porcjami dodawać cukier nie przerywając ubijania, piana z rozpuszczonym w niej cukrem powinna być błyszcząca. Cukier należy dodawać powoli małymi porcjami, chodzi o to aby miał czas rozpuścić się w naszej pianie. Po uzyskaniu błyszczącej gęstej masy przy pomocy rękawa cukierniczego formujemy beziki bezpośrednio na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Blaszkę umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 130 stopni na około 1 godzinę.
Upieczone ( wysuszone) beziki przekładamy na talerz, możemy je po wystudzeniu przełożyć kremem i skleić w ten sposób dwa razem ale i bez kremu są smaczne i kruche.





 beziki na blaszce




a to już gotowe bezy

czwartek, 1 grudnia 2016

Próbne wypieki na święta


Już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad świątecznymi wypiekami, przeglądając przepisy dostępne w kobiecych czasopismach  i internecie natknęłam się na stosunkowo prosty przepis na tort makowy.
Postanowiłam upiec taki tort i przetestować go na mojej rodzinie, jeżeli będzie im smakował przygotuję taki tort na święta.

Biszkopt

110 g mąki
150 g suchego maku
1 łyżeczka proszku do pieczenia
72 g cukru
5 jaj
50 g margaryny

Krem

250 g masła
3 opakowania budyniu śmietankowego
1 l mleka
2 pomarańcze
2 mandarynki
75 g płatków migdałowych
Odrobinę zmodyfikowałam składniki kremu w stosunku do przepisu (grejpfrut zastąpiłam mandarynkami, margarynę masłem ) - wyszedł bardzo smaczny.

Przygotowanie biszkoptu na tort

Margarynę rozpuścić w rondelku i pozostawić do wystudzenia. Oddzielić żółtka od białek, białka ubić na sztywna pianę dodając pod koniec ubijania cukier. Mąkę wymieszać z makiem i proszkiem do pieczenia.


Do ubitej na sztywno piany dodawać nie przerywając miksowania po jednym żółtku, a następnie po łyżce wymieszanych suchych składników.




Na koniec wlać roztopiona margarynę i wymieszać ciasto delikatnie przy pomocy drewnianej łyżki.


Przygotowane ciasto wlać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 stopni na około 30 minut.
Upieczony biszkopt wystudzić i przekroić na 3 krążki.

Przygotowanie kremu

Z jednego litra mleka odlać 1/4, resztę zagotować dodając otarta skórkę z dwóch wyszorowanych pomarańczy. W pozostałej ilości rozmieszać proszek budyniowy dodając cukier zgodnie z przepisem na opakowaniu. Do gotującego się mleka wlać rozmieszany proszek budyniowy, zagotować, wystudzić.
250 g masła miksować aż do uzyskania puszystej konsystencji, dodawać małymi porcjami wystudzony budyń - krem gotowy.
Płatki migdałowe uprażyć na suchej patelni, mandarynki podzielić na cząstki.

Dekorowanie tortu

Krążki upieczonego makowego biszkoptu należy posmarować przygotowanym kremem ( ja przed nałożeniem kremu nasączyłam biszkopt sokiem z pomarańczy ), pozostawiając 1/3 kremu do dekoracji.
Po nałożeniu krążków jeden na drugim posmarować boki i górę toru kremem, udekorować górę kremowymi rozetkami, posypać prażonymi płatkami migdałowymi i ułożyć cząstki mandarynek. Tort gotowy, dobrze jest wstawić go do lodówki aby krem trochę stężał.



Smacznego







środa, 23 listopada 2016

Łopatka w przyprawach na zimno i ciepło

Przepis na łopatkę w przyprawach przesłała mi pani Małgorzata. Mięso tak przygotowane możemy podać na ciepło do obiadu może  nam zastąpić też zastąpić wędlinę na kanapce.

Przepis podam na 1kg łopatki wieprzowej.

1 kg mięsa
3 ząbki czosnku
przyprawy wg uznania ( vegeta, ostra papryka, pieprz) można zastosować  gotową   mieszankę przypraw

Mięso popłukać i osuszyć ręcznikiem papierowym, czosnek obrać i pokroić w słupki, ostrym nożem nakłuć mięso i w powstałe otworki wcisnąć słupki czosnku. Nafaszerowane czosnkiem mięso oprószyć przyprawami i umieścić w naczyniu z przykrywką. Całość umieścić na 3 dni w lodówce, należy pamiętać o codziennym obracaniu mięsa.

Po trzech dniach w rondlu o grubym dnie rozgrzać niewielką ilość oleju ( 200 stopni) i obsmażyć na nim mięso z każdej strony na złocisty kolor, następnie dolać wody i dusić mięso pod przykryciem aż do miękkości.

Czas duszenia zależny jest od wagi mięsa - na każdy 1kg mięsa 1 godzina.
Tak przygotowane mięso podajemy na ciepło lub pozostawiamy do wystudzenia i podajemy jako wędliną na kanapki.

Podobnie możemy postąpić z innym rodzajem mięsa, np. z karkówką lub schabem, z ta różnicą, że schab po obsmażeniu na oleju przekładamy do rękawa do pieczenia i pieczemy w piekarniku w temp. 160 stopni. Po określonym czasie pieczenia rękaw należy rozciąć i pozostawić na ~ około 10 minut podwyższając temperaturę do 200 stopni.


Przepis sprawdziłam, zdjęcia obrazują przygotowane przeze mnie mięso.
Zastosowane przyprawy zależą od inwencji Pani Domu, ja dodatkowo obłożyłam mięso liśćmi pory, można dodać listek laurowy, ziele angielskie, lubczyk, jałowiec, jednym słowem co kto lubi.

poniedziałek, 21 listopada 2016

Klops w foremce

A propos mięsa na zimno chciałam zaproponować klops w foremce, proste i smaczne danie, które możemy podać zarówno na zimno jak i na ciepło, smacznie i tak po domowemu.

50 dkg mięsa wieprzowego ( łopatka, karczek)
~ 20 dkg mięsa wołowego gotowanego ( mięso z niedzielnego rosołu pakuję do woreczka i zostawiam w zamrażarce - jest jak znalazł do mielonego)
2 jajka
1 cebula
ząbek czosnku
namoczona w wodzie bułka ( niektórzy moczą w mleku )
sól, pieprz ( można dodać łyżeczkę przyprawy do mielonego )

Mięso zarówno surowe jak i gotowane przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa, można też przemielić cebulkę. Do zmielonej masy dodać odciśniętą z wody bułkę, drobno pokrojony czosnek, wbić 2 jajka, dodać sól i pieprz i dobrze wymieszać.
Ugotować 2 jajka na twardo, ostudzić obrać ze skorupki.

Aluminiową foremkę lub keksówkę wysmarować margaryną, masę mięsną podzielić na połowę.
Jedną część masy włożyć do foremki, wyrównać powierzchnię, na powierzchni masy położyć ugotowane na twardo jajka lekko je dociskając. Czas na kolejną część masy, umieszczamy ją w foremce przykrywając ugotowane jajka. Wyrównujemy powierzchnię na której należy położyć kawałki margaryny.


Foremkę z zawartością umieszczamy w nagrzanym do 180 stopni piekarniku, pieczemy około 30 minut 
( powierzchnia mięsnej masy powinna się zrumienić).
Po upieczeniu wyjmujemy mięso z piekarnika i pozwalamy mu trochę odpocząć.



Jeżeli chcemy klops podać na ciepło kroimy dość szerokie plastry i podajemy najlepiej z ziemniakami i czerwonymi burakami lub marchewką. Jeżeli planujemy podać klops na zimno pozostawiamy go do całkowitego wystudzenia.



Propozycja na rodzinne spotkania - sałatka ryżowa z dodatkiem winogron

Kolejna propozycja na szybką sałatkę, tym razem wykorzystamy to co z reguły mamy w domu, a mianowicie ryż w saszetkach, winogrona, może rodzynki i kukurydza konserwowa no i oczywiście majonez.
Spotkałam się też z sałatka ryżową w skład której wchodził pokrojony w cieniutkie paseczki seler naciowy, możemy stworzyć dowolną kompozycję.
Moja propozycja jest następująca:

2 szklanki winogron
2 woreczki ryżu
1/2 puszki kukurydzy konserwowej
garść rodzynek
majonez ( wg uznania)
sól, pieprz

Ryż gotujemy w osolonej wodzie zgodnie z przepisem na opakowaniu, po ugotowaniu woreczki przelewamy zimna wodą, rozcinamy, zawartość przekładamy do miski i pozostawiamy do wystudzenia.
Do wystudzonego ryżu dodajemy winogrona przekrojone na pół, rodzynki i kukurydzę, mieszamy, dodajemy majonez, doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Gotową sałatkę wstawiamy na chwilę do lodówki aby smaki się przegryzły, doskonały dodatek do mięs na zimno.

środa, 16 listopada 2016

Tort orzechowy i tort makowy

Ostatnie moje posty pod tytułem "Propozycje na rodzinne spotkania" zawierają przepisy na szybkie dania, sałatki, którymi można ugościć najbliższych na rodzinnych spotkaniach.
Postaram się ten cykl postów kontynuować przedstawiając kolejne propozycje.
Przeglądając w tym celu moje zapiski kulinarne natknęłam się na karteczkę, którą dostałam wiele lat temu od koleżanki Alicji.
Karteczka zawiera przepisy na tort orzechowy i tort makowy. Ponieważ zbliża się okres świąteczny pomyślałam, że ktoś czytając moje posty będzie miał ochotę wypróbować któryś z przepisów.

Przepisy podam w oryginalnej wersji.

Tort orzechowy
Osiem żółtek utrzeć z dwoma szklankami cukru. Zemleć na maszynce do mięsa tyle orzechów włoskich, żeby masy była pełna szklanka. wymieszać z utartymi żółtkami, dodać pół szklanki bułki tartej, smażoną skórkę pomarańczową i pianę ubitą z ośmiu białek. Piec pół godziny. Przybrać można połówkami orzechów smażonych w cukrze.

Tort makowy
Zemleć czubatą szklankę maku. Ucierać w donicy dodając stopniowo po jednym osiem żółtek i po jednej łyżce - szklankę cukru. Dodać skórkę z otartej cytryny, dwie łyżki mąki kartoflanej, pół łyżeczki utłuczonych i posiekanych goździków. Na koniec lekko wymieszać z piana z 8 białek.
Zaraz po wymieszaniu włożyć do formy wysypanej tartą bułką. Piec w letnim piecu ok. 45 min.


Zarówno tort makowy jak i orzechowy możemy przełożyć kremem,  wierzch udekorować polewą ale to  już zależy od inwencji Pani Domu.

wtorek, 15 listopada 2016

PROŚBA

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, szczególny czas dla każdej rodziny, spędzamy go zgodnie z tradycją w gronie najbliższych. Na ten świąteczny czas każda  Pani domu przygotowuje  potrawy i przysmaki które zagoszczą na świątecznym stole.

Mam prośbę do osób, które zaglądają na mojego bloga, czytają przepisy które zamieszczam, podzielcie się proszę przepisami na potrawy, które zagoszczą na Waszym świątecznym stole ja bardzo chętnie zamieszczę je na blogu. 
Dzięki przesłanym przez Państwa przepisom wzbogacimy nasze świąteczne stoły o nowe potrawy, które być może na stałe wejdą do naszego menu.

Przepisy proszę przesyłać w formie komentarzy, jeżeli moja prośba spotka się z zainteresowaniem podam dodatkowo adres e-mail na którym będę oczekiwała na Państwa korespondencję. Obiecuję każdy nadesłany przepis wraz z sygnaturą autora umieścić na moim blogu.


czwartek, 3 listopada 2016

Listopad

Listopad miesiąc zadumy, wspomnień o tych którzy odeszli. Miesiąc w którym częściej niż w innych miesiącach odwiedzamy groby naszych bliskich i to nie tylko 1 czy 2 listopada.

W tym roku listopad przywitał nas prawdziwie jesienną pogodą, deszcz, śnieg i słońce przeplatają się na wzajem. Kiedy byłam dzieckiem mój śp. Tata obserwując taką pogodę mówił mi, że to jesień bije się z zimą, która chciała by już królować na Ziemi.

Śnieg zaczął padać wyjątkowo wcześnie,  wynika z tego że Święty Marcin przyjechał na swoim białym koniu wcześniej niż zwykle ( św. Marcina jest dopiero 11 listopada), czyżby to wróżyło wczesną zimę?

Rodzinnie rozpoczęliśmy ten miesiąc, odwiedziliśmy groby naszych bliskich i znajomych zapaliliśmy znicze, powspominaliśmy a potem wszyscy razem zasiedliśmy do rodzinnego obiadu.
W tym roku na życzenie męża przygotowałam na obiad smażonego karpia, ziemniaki i kiszoną kapustę z grzybami ( taki przedsmak wigilii :) ). Na deser upiekłam ciasto cynamonowo - jabłkowe.

Przepis na to ciasto podawałam już wcześniej ale warto go przypomnieć - doskonałe na listopadowe smutne dni.



Do przygotowania ciasta potrzeba:
4 jajka
1 szklankę cukru
2 szklanki mąki
1 łyżeczkę sody
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżeczki cynamonu
4 średnie jabłka
2/3 szklanki oleju
10 dkg posiekanych lub zmielonych orzechów włoskich
5 dkg płatków migdałowych





Jajka należy ubić mikserem ze szklanką cukru, sypkie składniki połączyć i dodawać powoli w dalszym ciągu miksując na wolnych obrotach. Jabłka obrać i pokroić w kostkę, dodać do zmiksowanej masy, delikatnie wymieszać, dolać olej i wsypać potarte orzechy oraz płatki migdałowe. Ciasto przełożyć do foremki, piec w temperaturze 180 °C około godziny. Po wystudzeniu pięknie pachnące cynamonem ciasto można polukrować lub posypać cukrem pudrem.

Propozycja na rodzinne spotkania - sałatka z kurczakiem

Sałatka z kurczakiem to jedna z tych sałatek, która smakuje właściwie każdemu, chyba ze ktoś nie lubi kurczaka tak jak mój śp. Tata. Mama prawie nigdy nie robiła kurczaka na obiad, a jeżeli robiła to dla Taty było wtedy inne mięso. Pamiętam, że Tata na pytanie dlaczego nie je mięsa z kurczaka odpowiadał z uśmiechem " kiedy jem kurczaka wyrasta mi pierze na rękach".
Myślę, że nie będzie tak źle, pierze nam nie wyrośnie :)

Składniki:
1 podwójny filet z kurczaka
1 łyżka przyprawy do kurczaka
1 łyżeczka granulowanego czosnku
sól, pieprz
2 łyżki oleju
7 jajek
1 por
40 dag ogórków kiszonych
2 łyżki koperku ( może być suszony)
6 łyżek majonezu

Filet z kurczaka pokroić w dużą kostkę, włożyć do miski, dodać przyprawę do kurczaka, czosnek granulowany, posoli, wymieszać i wstawić do lodówki na około godzinę.
W tym czasie ugotować jajka na twardo, ostudzić obrać i pokroić w kostkę, por pokroić w cieniutkie plasterki a ogórki podobnie jak jajka w kostkę. Koperek płuczemy i drobniutko siekamy.
Kurczaka, który zdążył się już zamarynować w przyprawach smażymy na oleju na jasnozłoty kolor i pozostawiamy do wystudzenia.
Ostatni etap to wymieszanie wszystkich przygotowanych  składników z majonezem i doprawienie do smaku solą i pieprzem. Sałatka gotowa.
Proponuję przed podaniem przechowywać  w lodówce - smacznego.

poniedziałek, 24 października 2016

Propozycje na rodzinne spotkania - śledzie

Jeden z postów w miesiącu wrześniu poświęciłam przepisowi na wytrawny dżem z gruszek i żurawiny. Chutney - czatni, ba tak brzmi nazwa tego dżemu zastosowałam do przygotowania sałatki śledziowej.
W tym celu kupiłam filety śledziowe w oleju, oczywiście lej odlałam a filety pokroiłam na około 2cm kawałki, następnie warstwami umieszczałam je w szklanej misce przekładając  oczywiście przygotowanym we wrześniu gruszkowym czatni.
Miseczkę przykryłam folią spożywczą i umieściłam na dwa dni w lodówce.



Po dwóch dniach podałam na stół.
Ponieważ po raz pierwszy przygotowałam taka sałatkę chciałam poznać opinię mojej Rodziny, na szczęście wszystkim bardzo smakowało, śledzie przeszły owocowym smakiem gruszki i żurawiny, ostrością imbiru a słodko-kwaśny smak czatni nadał sałatce ciekawą nutę.

Następnym razem przygotowując taką sałatkę śledziową użyję filetów z solanki, odrobinę przeszkadzał mi olej, który wraz z kawałkami śledzi znalazł się w sałatce.

czwartek, 20 października 2016

Propozycje na rodzinne spotkania - paróweczki

Kolejna propozycja na długie jesienne wieczory  to faszerowane parówki.
Jakiś czas temu podawałam przepis na parówki z serem i wędzonym boczkiem, dzisiaj będziemy je faszerować sałatką.

Składniki sałatki
1 pomidor
3 korniszony
1/4 papryki
5 dkg żółtego sera startego na tarce o małych oczkach
1 mała cebulka
zioła prowansalskie
sól, pieprz, ostra papryka

dodatkowo
8-10 cienkich parówek
keczup

Pomidor, paprykę, ogórki konserwowe, cebulkę musimy drobno pokroić, ser żółty zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, składniki przełożyć do miseczki. wymieszać, dodać zioła, doprawić do smaku solą, pieprzem i ostrą papryką.


Czas przygotować parówki, przekroić je wzdłuż nie przecinając do końca, rozcięte parówki ułożyć  na blaszce lub w naczyniu do zapiekania lekko docisnąć ( rozpłaszczyć ) zwiększając tym samym powierzchnię na której położymy przygotowaną sałatkę. Na każdej parówce układamy przy pomocy łyżeczki sałatkę i polewamy keczupem. Naczynie umieszczamy w piekarniku nagrzanym do temp. 170 stopni, zapiekamy przez około 20 minut - polecam.





poniedziałek, 17 października 2016

Propozycje na rodzinne spotkania - sałatka


Długie wieczory, chłód na dworze, smutno...ten jesienny czas możemy sobie umilić spotkaniami z rodziną i znajomymi.
Na długie jesienne wieczory warto przygotować coś smacznego, nie wymagającego dużego nakładu zarówno czasowego jak i finansowego.

Proponuję sałatkę z tuńczykiem

Potrzebujemy:
1 puszka tuńczyka w sosie własnym
1 cebula
4 ogórki konserwowe ( średniej wielkości)
5 jajek
15 dkg masła ( masło mocno schłodzić )
15 dkg żółtego sera ( zetrzeć na tarce o małych oczkach)
4 łyżki majonezu
sól, pieprz

Jajka ugotować na twardo, cebulę i ogórki drobno pokroić, tuńczyka odsączyć, ser zetrzeć na tarce.  Ugotowane jajka wystudzić, oddzielić żółtka od białek, zarówno żółtka jak i białka zetrzeć na tarce o małych oczkach. Każdy przygotowany składnik sałatki umieścić na osobnym talerzyku, ponieważ proponowana sałatka jest sałatką warstwową i trzeba zachować kolejność poszczególnych warstw.

W sporej misce, najlepiej przeźroczystej układamy warstwowo nasze składniki, zaczynamy od startego na tarce białka, następnie 1/2 startego sera, 2 łyżki majonezu ( rozsmarowujemy na warstwie sera), kolejno pokrojona w kostkę cebula, pokrojony w kostkę ogórek, odsączony tuńczyk. Kolejną warstwę stanowi masło, które schodzone ścieramy na tarce bezpośrednio na warstwę tuńczyka, dalej druga połowa startego sera, 2 łyżki majonezu i na samą górę starte na tarce żółtka jajek. Oczywiście kolejne warstwy dobrze jest posolić i popieprzyć.


Efekt zarówno wizualny jak i smakowy gwarantowany.


środa, 12 października 2016

Sezon ogórkowy - jeżyny

Sezon ogórkowy zakończyłam ciastem z jeżynami, choć nie było to zamierzone.
Ostatni pobyt w górach miał zaowocować nalewkami a głównie nalewką z jarzębiny, niestety owoców jarzębiny już na drzewach nie było, nieco rozczarowani postanowiliśmy zrobić nalewkę z jeżyn.
Oboje z mężem w gumiakach, spodniach i bluzach z długim rękawem  (krzewy jeżyn maja kolce) wybraliśmy się na jeżyny i znowu rozczarowanie, jeżyn tyle "co kot napłakał". O dwa tygodnie  za późno pojechaliśmy po leśne owoce, jeżyn wystarczyło na ciasto, więc zrobiłam ciasto.

Ciasto biszkoptowe z jeżynami

Do przygotowania ciasta potrzeba:

2 szklanki mąki
1 szklankę cukru
4 jajka
125 g margaryny
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

Oddzieliłam żółtka od białek, białka ubiłam na sztywną pianę, nie przerywając ubijania dodawałam po jednym żółtku, łyżce cukru i łyżce mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia, na końcu dodałam roztopioną margarynę.
Ciasto wlałam do prodiża wysmarowanego margaryną. Wierzch ciasta posypałam zebranymi leśnymi jeżynami.
Piekłam w prodiżu przez ~ 40 minut aż do zbrązowienia się ciasta - zapach świeżego ciasta i leśnych jeżyn rozchodził się po całym domu. Po zdjęciu pokrywy prodiża pozostawiłam ciasto do wystudzenia, było trochę problemów z wyjęciem ciasta ale udało się - było pyszne.


Sezon ogórkowy - powidła

Powidła śliwkowe zwieńczą cykl postów o nazwie " sezon ogórkowy".
Nie wyobrażam sobie świątecznego piernika albo miodownika Babci Erny bez powideł śliwkowych nie mówiąc już o świeżej bułeczce z masłem i powidłami - pycha.

W tym roku zrobiłam niewiele powideł, bo tylko z trzech kilogramów śliwek węgierek, zajęło mi to trzy dni po trzy godziny dziennie. No właśnie, zrobienie powideł jest niesłychanie proste, trzeba im tylko poświęcić trochę czasu i uczucia. 

Do przygotowania powideł potrzebujemy:

śliwki węgierki - małe tradycyjne śliwki o pomarańczowym miąższu ( ilość wg uznania )
garnek o grubym dnie
drewniana łyżka do mieszania

Śliwki opłukać, przeciąć na połowę i usunąć pestki. Przygotowane śliwki umieścić w garnku o grubym dnie, postawić na małym ogniu i rozpocząć proces smażenia często mieszając.
Czas smażenia powideł jest oczywiście uzależniony od ilości śliwek, w moim przypadku były to trzy kilogramy, smażyłam je w pierwszym dniu przez trzy godziny, podobnie w drugim i trzecim dniu do uzyskania pożądanej konsystencji.
Usmażone powidła gorące przekładamy do czystych, wyparzonych słoiczków, zakręcamy i układamy na ściereczce do góry dnem  do całkowitego wystudzenia.


UWAGA!

Do powideł nie dodajemy cukru, słodki smak uzyskujemy z samych śliwek.
Garnek z grubym dnem uchroni nas przed przypaleniem się śliwek.

środa, 5 października 2016

Sezon ogórkowy - dynia słodko - kwaśna

Czas na dynię,moja Mama przygotowywała dynię w słodko kwaśnej zalewie, miał to być dodatek do mięs ale oboje z bratem zjadaliśmy ją jako deser wypijając czasem ku przerażeniu Mamy zalewę.

Postanowiłam zrobić taką dynię i zamknąć ją w słoikach. Zaczęłam od szukania w internecie przepisu, który mogła bym wykorzystać. Niestety nie znalazłam,  żaden składnikami i  proporcjami nie przypominał  przepisu Mamy.
Postanowiłam przygotować zalewę sama, szukając smaku który pamiętałam - udało się!

3 szklanki wody
3 szklanki cukru
1 1/2 szklanki octu 10%
goździki
dwa większe kawałki kory cynamonowej
kawałek świeżego imbiru

Z takich właśnie składników przygotowałam zalewę - składniki zagotowałam.
Dynię pokroiłam na części, usunęłam gniazda nasienne i włókniste wnętrze, obrałam ze skórki i pokroiłam na kosteczki mniej więcej 1x1x1 cm.
Pokrojoną dynię dodałam do przygotowanej zalewy i doprowadziłam do wrzenia. Gotowałam około 30 minut, do czasu aż dynia była szklista. Gorącą dynię wraz z zalewą przełożyłam do słoików, słoiki zakręciłam i postawiłam dnem do góry aby wystygły - gotowe.



Dynia w słodko-kwaśnej zalewie doskonale komponuje się z mięsem na zimno np. schabem ale równie dobrze w towarzystwie marynowanej dyni smakuje filet z kurczaka.






środa, 14 września 2016

Sezon ogórkowy - przetwory z gruszek - chutney

Łatwo było przygotować czatni z gruszek i żurawiny, więc postanowiłam spróbować zastąpić żurawinę śliwkami.
Gruszki  mam na drzewie, śliwki które kupiłam okazały się kwaśne, nie nadawały się do zjedzenia ( szkoda wyrzucić) a pozostałe składniki czyli brązowy cukier, imbir, kurkuma zostały z poprzedniego czatni, dlatego postanowiłam spróbować.

Czatni gruszkowo - śliwkowe

4 średniej wielkości gruszki
1 ząbek czosnku
1 cebula
2 łyżki wody
170 g brązowego cukru
100 ml. octu winnego
2 łyżeczki startego imbiru ( świeży)
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka czarnego pieprzu ( mielony)
200 g wypestkowanych i pokrojonych w kostkę śliwek

Cebulę kroimy w kostkę,zalewamy wodą, dodajemy 170 g brązowego cukru i przeciśnięty przez praskę czosnek  dusimy około 10 minut. Gruszki obieramy ze skórki, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w kostkę, pokrojone gruszki dodajemy do uduszonej cebuli z czosnkiem, dodajemy również imbir, sól, pieprz, kurkumę i pokrojone w kostkę śliwki, na końcu wlewamy 100 ml octu winnego. Całość dusimy 60 minut od czasu do czasu mieszając. Gorący czatni przekładamy do słoiczków, zakręcamy, stawiamy do góry dnem i pozostawiamy do wystygnięcia.

To co powstało jest równie dobre a może nawet lepsze od czatni z żurowiną, ma bardziej wyrazisty lekko kwaskowy smak.
Wygląda na to, że owoce doskonale nadają się zarówno na słodkie jak i bardziej wytrawne przetwory a smak jaki uzyskamy zależy tylko i wyłącznie od naszej pomysłowości.

Sezon ogórkowy - przetwory z gruszek - chutney

"Chutney, czatni, hindi: ???? ćatni – gęsty sos używany w kuchni indyjskiej.
Sporządzany z owoców i warzyw, z rodzynkami, czosnkiem, cebulą, musztardą, octem itp.
Używany do potraw mięsnych i wegetariańskich. Wikipedia"

Taki właśnie sos postanowiłam przygotować, zaczęło się od zakupu śledzi w sosie dyniowo- pomarańczowym, nie wiedziałam że to taki ciekawy smak i tak dobrze komponuje się ze śledziem. Postanowiłam poczytać na ten temat i odkryłam chutney, sos  używany w kuchni indyjskiej, który  można przygotować z różnych owoców, ja przygotowałam z gruszek i żurawiny.

Do przygotowania czatni gruszkowo-żurawinowego potrzeba :

4 średniej wielkości gruszki
1 ząbek czosnku
1 cebula
2 łyżki wody
170 g brązowego cukru
100 ml. octu winnego
2 łyżeczki startego imbiru ( świeży)
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka czarnego pieprzu ( mielony)
100 g żurawiny

Cebulę kroimy w kostkę,zalewamy wodą, dodajemy 170 g brązowego cukru i przeciśnięty przez praskę czosnek  dusimy około 10 minut. Gruszki obieramy ze skórki, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w kostkę, pokrojone gruszki dodajemy do uduszonej cebuli z czosnkiem, dodajemy również imbir, sól, pieprz, kurkumę i żurawinę, na końcu wlewamy 100 ml octu winnego. Całość dusimy 60 minut od czasu do czasu mieszając. Gorący czatni przekładamy do słoiczków, zakręcamy, stawiamy do góry dnem i pozostawiamy do wystygnięcia.

Zapach unoszący się w czasie przygotowania  sosu czatni zachęca do spróbowania - to taki można by powiedzieć wytrawny dżem, który doskonale sprawdzi się do śledzi jak i do mięsa na zimno.

poniedziałek, 12 września 2016

Sezon ogórkowy - przetwory z gruszek

W ubiegłorocznych postach podałam przepis na ciasto z gruszkami, w tym  roku wykorzystałam gruszki z drzewa rosnącego na mojej posesji do zupełnie innych przetworów.
Zrobiłam chutney z gruszek i żurawiny, chutney z gruszek i śliwek oraz dżem z gruszek.
Nie potrafię powiedzieć czy te przetwory na stałe zagoszczą w mojej spiżarni, jak na razie planuję chutney z żurawiną wykorzystać do przygotowania śledzi na przyjęcie urodzinowe mojego Męża ( w październiku), wtedy podzielę się opinią na temat smaku jaki uzyskałam.
Jak wcześniej wspomniałam sezon ogórkowy to w moim przypadku czas na różnego rodzaju przetwory, tym razem gruszki.

Sezon ogórkowy - ogórki kiszone na zimę

Fajnie mieć zimą kiszone ogórki własnej roboty na zupę ogórkową lub do sałatki ale o tym też trzeba pomyśleć w sezonie ogórkowym.
Przygotowanie ogórków kiszonych w słoikach wymaga trochę więcej zachodu, to taki dwu etapowy proces.

Składniki

ogórki
koper
czosnek
chrzan
liście chrzanu,  czarnej porzeczki, wiśni, malin - wg upodobań
Solanka - na każdy litr wody jedna łyżka stołowa soli

Pierwszy etap
Umyte ogórki ułożyć w czystych, najlepiej wyparzonych słoikach, w przestrzenie między ogórkami wcisnąć koper, ząbek czosnku, chrzan i liście wg upodobań. Wodę zagotować z dodatkiem soli, ostudzić. Gotową solanką zalać znajdujące się w słoikach ogórki, zakręcić i odstawić w ciepłe miejsce na kilka dni.

Drugi etap
Ogórki po kilku dniach zaczną fermentować, powstająca piana może wypływać ze słoika,  dlatego dobrze jest umieścić słoiki np. w dużej misce. Po zakończeniu procesu fermentacji ( wieczka zostaną samoistnie zassane) należy przenieść słoiki w chłodne miejsce.
W ten oto sposób w zimie będziemy miały kiszone ogórki własnej roboty.

Sezon ogórkowy - ogórki małosolne

Ogórki małosolne, to sposób na ogórki, który znają chyba wszyscy, bo kto nie lubi świeżo ukiszonych ogórków na początku lata ?, ich zapach podczas kiszenia rozchodzi się po całym mieszkaniu i zachęca nas do spróbowania czy to już albo trzeba jeszcze poczekać.
 
Przepis na ogórki małosolne jest bardzo prosty, należy tylko pamiętać że na 1 litr wody potrzebujemy  
łyżkę stołową soli.....ale od początku:

3 kg ogórków średniej wielkości
1 główka czosnku
pęczek kopru
chrzan ( na targu sprzedają takie gotowe porcyjki )
można dodać liście czarnej porzeczki 

Solanka
3 litry wody, 3 łyżki stołowe soli - zagotować, ostudzić

Umyte zdrowe ogórki umieścić w kamionkowym garnku lub szklanym słoju. Ja używam do tego celu dużego słoja, do którego mieści się niecałe 3 kg ( resztę zjadamy do kanapek), na dno kładę 1/3 pęczka kopru, następnie warstwę ogórków i znowu koper, kolejna warstwa i koper na górę. Między warstwy wkładam przekrojoną na połowę główkę czosnku (nie obieram z łupinek) i liście czarnej porzeczki, tak przygotowane ogórki zalewam przestudzoną solanką, obciążam aby ogórki nie wypływały na powierzchnię.

Po dwóch dniach zaczyna rozchodzić się zapach, po 3-4 dniach możemy zaczynać konsumpcję. Czas kiszenia zależy od temperatury, w chłodniejsze dni musimy poczekać trochę dłużej.

Dodatki do ogórków małosolnych mogą być bardziej urozmaicone, można dodać: ziele angielskie, liść laurowy, gorczycę, liście chrzanu a nawet liście malin, ja ograniczam się do podstawowych dodatków.

piątek, 9 września 2016

Sezon ogórkowy - korniszony

Korniszonów jeszcze w tym roku nie robiłam, a to dlatego, że do tego przepisu są potrzebne malutkie ogórki a takich jeszcze nie widziałam w sprzedaży.
Podzielę się przepisem bo jest on wart wypróbowania, jego tajemnym składnikiem są goździki.
Przepis na korniszony dostałam od pani Eli, starszej koleżanki z którą wiele lat temu pracowałam w dziale technologicznym. Pani Ela na własnej działce uprawiała warzywa, z których robiła doskonałe przetwory.
Były to czasy, kiedy świeże warzywa kończyły się wraz z nadejściem jesieni- teraz możemy kupować je przez cały rok.

Korniszony

80 dkg małych ogórków
10 dkg marchwi
10 dkg małej cebuli ( dymki)
ziele angielski, liść laurowy, chrzan, pieprz, goździki

Zalewa

0,5 l wody
10 dkg cukru
2 dkg soli
100 ml 10% octu

Z podanych składników przygotować zalewę, zagotować i pozostawić do wystudzenia. Ogórki ułożyć w słoikach, do każdego słoika włożyć: 1 liść laurowy, ziele angielskie - 2 ziarenka, kawałek chrzanu,  2 ziarenka pieprzu i 2 goździki, zalać wystudzoną zalewą. Pasteryzować przez 10 minut od momentu zagotowania. Słoiki pozostawić w garnku z wodą do wystudzenia.
Na zimę będą w sam raz.

Sezon ogórkowy - ogórki w musztardzie

Przepis na ogórki w musztardzie dostałem od żony mojego kolegi ze studiów. Podczas jednej z wizyt zostaliśmy poczęstowani przez panią domu ogórkami własnej roboty o niezbyt ciekawym wyglądzie (dziwnie mętna zalewa ), prawdę mówiąc nie bardzo miałam ochotę na próbowanie ale nie wypadało odmówić. Wygląd zalewy był mylący, smak przedni.
Od tej pory każdy " sezon ogórkowy" zaczynam od ogórków w musztardzie.


Podam przepis pani Eweliny ( tak ma na imię autorka przepisu) oraz moje niewielkie modyfikacje w nawiasie pochyłą kursywą:

3 kg ogórków pokroić w grube plastry ( ja ogórki kroję wzdłuż na cztery części)

Zalewa
1 litr wody ( 1,5 litra wody)
3 szklanki cukru ( 2 szklanki cukru)
3/4 szklanki 10% octu 
3 łyżki soli
5 łyżek musztardy chrzanowej i 4 łyżki łagodnej musztardy ( wg uznania )
ziele angielskie, liść laurowy, pieprz

Z podanych składników zagotować zalewę i pozostawić ja do wystudzenia.
Pokrojone ogórki poukładać ciasno w słoikach, dodać do każdego słoika po jednym listku laurowym, po dwa ziarenka ziela angielskiego i pieprzu ziarnistego, zalać przestudzoną zalewą i pasteryzować od 5-10 minut po zagotowaniu.

Zmniejszyłam ilość cukru i zwiększyłam ilość wody, ponieważ ogórki były dla nas trochę za słodkie, teraz jest OK - oczywiście jest to kwestia smaku.


Pani Ewelina przygotowuje również bardzo smaczny kiszony sok z buraków ( miałam okazję spróbować), przepis jest bardzo prosty:

2 kg czerwonych buraków
3 litry wody
1 łyżka soli
kminek, czosnek

Buraki umyć, podzielić na cząstki, włożyć najlepiej do kamionkowego garnka zalać 3 litrami przegotowanej, ostudzonej wody z dodatkiem soli, dodać 2-3 ząbki czosnku i niewielką ilość kminku. Garnek przykryć ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscu do ukiszenia. Ukiszony sok zlać do szklanego naczynia i przechowywać w lodówce.

Niesamowite właściwości soku z kiszonych buraków

– wzmacnia odporność, sprzyja budowaniu prawidłowej flory jelit
– wykazuje  działanie antybakteryjne i przeciwwirusowe, pomocny podczas leczenia infekcji
– niezastąpiony w odchudzaniu (zawiera błonnik, ma niewiele kalorii, reguluje przemianę materii)
– przeciwdziała anemii, dzięki wysokiej zawartości żelaza, wykazuje krwiotwórcze właściwości
– zapobiega nowotworom, dzięki betaninie, która chroni działaniem wolnych rodników
– odkwasza organizm, dzięki właściwościom zasadotwórczym
– oczyszcza organizm z toksyn
– reguluje ciśnienie krwi
– wspiera pracę wątroby i nerek
– przyspiesza syntezę kolagenu, działa odmładzająco
– łagodzi dolegliwości w okresie menopauzy
– choć może się to wydawać dziwne, ale sok z kiszonych buraków jest naturalnym afrodyzjakiem, który działa tak jak ostrygi!

środa, 7 września 2016

Sezon ogórkowy - ogórki z curry

Kolejny przepis, którym chciałabym się podzielić to ogórki z curry. Zagościły one w mojej kuchni dwa lata temu i pozostały do dziś z uwagi na ciekawy smak.
Proponuję spróbować.

Na 1,5 kg ogórków należy przygotować zalewę zachowując następujące proporcje:

3 szklanki wody
1 szklanka 10% octu
1,5 szklanki cukru
3 płaskie łyżeczki soli
2 łyżeczki papryki
2 łyżeczki curry
2 łyżeczki gorczycy 

Wszystkie składniki zalewy zagotować i pozostawić do przestudzenia.
W międzyczasie ogórki dokładnie umyć, pokroić wzdłuż na cztery części i poukładać ściśle w słoikach. Poukładane w słoikach ogórki zalać przestudzoną zalewą tak aby całe ogórki były przykryte, zakręcić i pasteryzować nie dłużej jak 10 minut od zagotowania wody w garnku. Po 10 minutach słoiki z ogórkami wyjąć z garnka, postawić na ściereczce do góry dnem, przykryć ręcznikiem i pozostawić do całkowitego wystudzenia.
Ogórki z curry są pyszne, aromatyczne i chrupiące, na pewno zachwycą domowników. Moje są już gotowe.


poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Sezon ogórkowy - marynowana cukinia


Bardzo smaczny dodatek do obiadu,  na kanapki, łatwa do przygotowania cukinia w zalewie octowej o słodki - kwaśnym smaku.
Ja kupuję około 3 kg cukinii, wybieram nieduże, młode cukinie, ponieważ nie obieram ich ze skórki.
Cukinie myję odcinam końce i przy pomocy nożyka o ruchomym ostrzu kroję cieniutkie płaty wzdłuż całej długości cukinii.
Młode cukinie maja niewielkie gniazda nasienne, jeżeli nie ma takiej potrzeby nie usuwam ich. Płaty cukinii układam w misce i leciutko solę, dzięki temu zmiękną i łatwiej ułożyć je w słoiku.

W między czasie przygotowuję zalewę:
6 szklanek wody
2 szklanki octu
3 szklanki cukru
6 łyżeczek soli
3 listki laurowe
kilka kulek ziela angielskiego
4 łyżeczki gorczycy
Podane składniki zalewy  umieszczam w dużym garnku, mieszam i doprowadzam do wrzenia, po zagotowaniu zdejmuję z ognia i pozostawiam do wystudzenia.

W umytych słoikach układam płaty cukinii, która już zrobiła się miękka (staram się ułożyć najwięcej jak się da), dodaję do każdego słoika po jednym listki laurowym, po 2 kulki ziela angielskiego i kilka ziarenek gorczycy. Dla zaostrzenia smaku dodałam jeszcze odrobinę suszonej papryczki chili. Zalewam przestudzoną zalewą i pasteryzuję przez 5-10 minut od zagotowania się wody.
Gorące słoiki wyjmuję z garnka, układam wieczkiem w dół i nakrywam ściereczką aby powoli wystygły.



sobota, 27 sierpnia 2016

Sezon ogórkowy

Przysłowiowy "Sezon ogórkowy" to dla mnie czas na zamykanie ogórków i nie tylko ogórków  w słoikach.
Mam tu na myśli przetwory z sezonowych owoców i warzyw, które w okresie zimowym urozmaicają nasze posiłki.
W ostatnich dniach rzeczywiście zajmowałam się ogórkami i cukinią, w mojej spiżarni znalazły się ogórki z curry, ogórki w musztardzie i krojona na cieniutkie płaty marynowana cukinia.
Cykl postów o nazwie " Sezon ogórkowy" poświęcę właśnie tym przetworom, postaram się podać przepisy na ogórki małosolne, których nie może zabraknąć w naszym jadłospisie jak również na klasyczne korniszony.
A więc do roboty.....




czwartek, 4 sierpnia 2016

Wakacyjne posiłki - gulasz z warzyw

Sezon na różnego rodzaju warzywa w pełni. W okresie letnim nie koniecznie mamy ochotę na potrawy mięsne, chętnie zastępujemy je warzywami, dlatego w serii postów na temat wakacyjnych posiłków chciałam zaproponować gulasz z warzyw, coś w rodzaju ratatouille (ratatuji).

Do mojego ratatuj potrzebujemy:
  • 2 młode cukinie
  • 1-go  bakłażana
  • 4 papryki (2 czerwone i po jednej żółtej i zielonej)
  • 3 cebule
  • 5 sporych pomidorów
  • 2 ząbki czosnku
  • ziele angielskie
  • liść laurowy
  • zioła prowansalskie
  • tymianek może być suszony
  • kilka listków bazylii
  • łyżeczka cukru
  • sól, pieprz
Przygotowanie gulaszu z warzyw zajmuje dość sporo czasu, a  to dlatego, że wszystkie warzywa musimy pokroić w miarę równa kostkę, pomidory sparzyć  i obrać ze skórki przed ich pokrojeniem.
Pokrojone warzywa podsmażamy kolejno na niewielkiej ilości oleju i przekładamy je do miski ( podsmażenie warzyw przed ich duszeniem sprawi, ze pozostaną one jędrne).
Na samym końcu podsmażamy drobno pokrojoną cebulę i czosnek do których dodajemy wcześniej podsmażone, lekko wystudzone warzywa,  obrane ze skórki i pokrojone pomidory, zioła i przyprawy. Dusimy pod przykryciem ~ 25 - 30 minut, pilnujemy żeby warzywa były miękkie ale nie rozgotowane.

Tak przygotowany gulasz warzywny - ratatuji  możemy podać z pszennym pieczywem, bagietką lub jako dodatek do grillowanego mięsa.

UWAGA
Aby usunąć z bakłażana goryczkę proponuję pokroić go w kostkę, posolić i zostawić na ~30 minut, po tym czasie opłukać go pod bieżącą wodą i osuszyć na ręczniku papierowym, dopiero wtedy podsmażyć na oleju.

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Wakacyjne posiłki - knedle ze śliwkami

Knedle ze śliwkami to jedna z tych potraw, o których przypominamy sobie latem, kiedy na straganach pojawiają się śliwki.
Wiadomo, że najlepsze knedle są z węgierkami na  śliwki węgierki musimy jeszcze trochę poczekać, ale...... "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma".

Proponuję zrobić knedle z innymi śliwkami, w tym celu należy kupić 1/2 kg śliwek, najlepiej na bazarku pytając sprzedawczynię, czy będą się nadawały na knedle ze śliwkami - sprzedawczynie wiedzą jakie śliwki polecić.

Podam dwa przepisy na "knedlowe" ciasto, jeden z zastosowaniem samej pszennej mąki, a drugi to przepis mojej Mamy, która oprócz mąki pszennej dodawała niewielką ilość mąki ziemniaczanej.
  • 1 kg ziemniaków
  • 350 g maki pszennej
  • 3 jajka
  • szczypta soli
lub ( przepis mojej Mamy)
  • 1 kg ziemniaków
  • 250 g mąki pszennej
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
  • szczypta soli
  • 2 jajka
w obydwu przypadkach potrzebujemy:

500-700 g śliwek (zależy od wielkości)

Ziemniaki należy obrać i ugotować w osolonej wodzie, ugotowane ziemniaki przecisnąć przez praskę, przemielić maszynką do mięsa lub utłuc na gładka masę. Do utłuczonych ziemniaków dodać jajka, mąkę i szczyptę soli, wyrobić bardzo dokładnie. Otrzymamy ciasto na knedle.
Śliwki umyć, przekroić wzdłuż i wyciągnąć pestkę. Z przygotowanego ciasta odrywać niewielkie kawałki, rozpłaszczyć na dłoni, na środek położyć śliwkę i formować kuleczkę ze śliwką w środku. Gotować we wrzącej  wodzie, uważać żeby knedle się nie rozgotowały.
Knedle podajemy polane stopionym masłem i posypane odrobiną cukru.

UWAGA
Jeżeli obawiamy się, ze śliwki mogą być zbyt kwaśne możemy w miejsce pestki wsypać odrobinę cukru.

niedziela, 31 lipca 2016

Wakacyjne posiłki - pierogi ruskie

Przepis na te pierogi dostałem od koleżanki Irenki, pierogi w jej wykonaniu to prawdziwy majstersztyk.
Wszyscy z niecierpliwością czekaliśmy na dzień w którym Irenka przynosiła  do pracy zrobione własnoręcznie pierogi. W czasie przerwy śniadaniowej w całym budynku rozchodził się smakowity zapach smażonych pierogów. Mimo tego, że otrzymałam przepis na te właśnie pierogi nigdy nie smakowały mi tak jak te robione przez Irenkę.


Przepis jest przygotowany na 2 kg mąki oczywiście można go dostosować do własnych potrzeb zmniejszając proporcjonalnie ilości składników.
Ciasto na pierogi
  • 2 kg mąki
  • 3 duże jajka
  • ~ 3 szklanek wody 
Farsz
  • 2 kg ziemniaków
  • 0,8 kg białego sera
  • 0,7 kg boczku wędzonego
  • 4 duże cebule
  • 2 jajka

Wędzonkę przesmażyć z cebulą, po wystygnięciu wszystkie składniki farszu przemielić maszynką do mielenia mięsa i dobrze wymieszać, doprawić solą i pieprzem, dodać surowe jajka i ponownie wymieszać.

Przygotowanym farszem nadziewać wycięte z ciasta pierogowego krążki ,uformować pierogi - gotować w osolonej wodzie.
Doskonale smakują polane stopioną wędzoną słoniną, są też doskonałe odsmażone na patelni.   

wtorek, 26 lipca 2016

Wakacyjne posiłki - pierogi

Nie mam doświadczenia w robieniu pierogów, posiadam jednak trzy przepisy na pierogi którymi chciałam się podzielić.
Przepisy te dostałam od koleżanek z pracy,  pierogami w ich wykonaniu zachwycała się nie tylko rodzina ale również my tzn. współpracownicy ( odsmażaliśmy je na patelni na starej kuchence, takiej ze spiralą   grzewczą).

Teraz, kiedy jest sezon na świeże owoce warto pokusić się o zrobienie pierogów z owocami, zrobić ich więcej, zamrozić i będzie jak znalazł na wakacyjne posiłki.

Pierwszy przepis, który najdłużej gości wśród moich kulinarnych notatek :

  • 2 szklanki maki
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka soli
  • 1/2 szklanki wody lub mleka

Z podanych składników należy zagnieść twarde, plastyczne ciasto.

Drugi przepis:
  • 500g mąki
  • 250 ml wody
  • 5 łyżek oleju
  • 1 jajko
  • szczypta soli

Wodę zagotować, mąkę wysypać na stolnicę, uformować kopczyk z dołkiem, do dołka w kopczyku wlać gorącą wodę, zamieszać drewnianą łyżką ( poczekać chwilę, aż ciasto odrobinę przestygnie.
Następnie dodać jajko, olej i sól, zagnieść  i wyrobić ciasto. Pozostawić na 10-15 minut przykryte ściereczką żeby odpoczęło.
Wykonane z tego ciasta pierogi  nie pękają w czasie mrożenia.

Trzeci przepis:

Podobnie jak w przepisie numer dwa do ciasta dodajemy niewielka ilość tłuszczu. Olej zastępujemy masłem.
500g mąki
250 ml wody
50g masła
1 jajko
szczypta soli

Wodę zagotować, mąkę wysypać na stolnicę, uformować kopczyk z dołkiem, do dołka w kopczyku wlać gorącą wodę, zamieszać drewnianą łyżką ( poczekać chwilę, aż ciasto odrobinę przestygnie.
Następnie dodać jajko, miękkie masło i sól, zagnieść  i wyrobić ciasto. Pozostawić na 10-15 minut przykryte ściereczką żeby odpoczęło.

Jak już wspomniałam robienie pierogów nie jest moją mocną stroną, będę wdzięczna za ewentualne uwagi na temat podanych przepisów na ciasto na pierogi.

czwartek, 21 lipca 2016

Wakacyjne posiłki - leczo


 Moja kolejna propozycja na szybkie wakacyjne danie, to oczywiście leczo. Jakiś czas temu podawałam przepis na leczo w moim wykonaniu ale myślę, że w cyklu wakacyjne posiłki koniecznie trzeba je przypomnieć.

1 kg papryki ( najlepiej pomieszać kolory)
1 ostra papryczka lub odrobina chilli
1 średnia cukinia
3 cebule
duży ząbek czosnku
3 pomidory ( ja dodaję pomidory z puszki)
3-4 grube parówki
łyżka stołowa oleju
Na dno garnka wlać łyżkę oleju roślinnego żeby się rozgrzał, następnie dodać pokrojoną w pół krążki cebulę i  parówki pokrojone w  niedużą kostkę, całość przesmażyć.
W międzyczasie pokroić paprykę ( ja kroję w pół krążki ) z której oczywiście należy usunąć gniazda nasienne i dodać ją do podsmażonej cebuli z kiełbasą, dusić pod przykryciem około 5 minut, kolej na pokrojoną w kostkę cukinię ( jeżeli jest młoda można ją dodać całą nie obierając ze skórki i nie usuwając nasion), dusić pod przykryciem aż cukinia będzie szklista. Na koniec dodać pomidory i drobno pokrojoną ostrą papryczkę ( bez pestek), doprawić przeciśniętym przez praskę czosnkiem.
Podajemy je z ugotowanym ryżem ale równie dobrze smakuje z bułką.
UWAGA
Jeżeli dodajemy świeże pomidory to dobrze jest usunąć gniazda nasienne, bo inaczej leczo będzie zbyt wodniste.

Dzisiaj leczo z bułka grahamką - smacznego

Wakacyjne posiłki - placuszki z zsiadłego mleka

Na początek chciałam zaproponować placuszki z zsiadłego mleka.

Potrzebujemy:
zsiadłe mleko - 400g ( w górach o to nie trudno ale można je zastąpić kefirem lub jogurtem )
2 jajka
2 łyżki cukru
2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
olej roślinny do smażenia
cukier puder, konfitury

 Oddzielić żółtka od białek. Białka z dodatkiem szczypty soli ubić na sztywną pianę, do żółtek dodać 2 łyżki cukru i przy pomocy miksera ubić na puszysta masę. Do ubitych żółtek dodawać porcjami mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kwaśne mleko mieszając mikserem na najmniejszych obrotach.
Do gotowego ciasta dodać ubitą na sztywno pianę z białek, delikatnie wymieszać drewnianą łyżką - ciasto na placuszki gotowe.
Na patelni rozgrzać olej i kładąc łyżką niewielkie ilości ciasta smażyć placuszki.
Gotowe placuszki posypać cukrem pudrem lub podać do nich domowej roboty konfitury.

UWAGA

Placuszki możemy wzbogacić jabłkiem pokrojonym w kosteczkę lub sezonowymi owocami. W tym celu do ciasta na placuszki ( przed dodaniem piany z białek) dodać 1 obrane i pokrojone w niedużą kostkę jabłko lub garść sezonowych owoców ( np. jagody, borówki, maliny, jeżyny ).

środa, 20 lipca 2016

Wakacyjne posiłki

Ostatnio sporo czasu spędziłam w górach, w miejscu, w którym  na dojście do sklepu schodząc z góry trzeba poświęcić  co najmniej 40 minut. Powrót z plecakiem wypełnionym zakupami zajmuje jeszcze więcej czasu, nie mówiąc już o wysiłku jaki należy w ten powrót włożyć.
Miejsce pełne uroku, cisza, spokój, śpiew ptaków i szum wiatru. Daleko od drogi i od ludzi. Idealne warunki do odpoczynku na łonie natury.



Miło spędzać  czas w takim miejscu  ale przyrządzanie posiłków to nie taka prosta sprawa, dlatego też staram się na taki wyjazd przygotować i zamrozić gotowe dania choć na kilka dni, pozostałe posiłki które przygotowuję na miejscu są proste i łatwe do wykonania.
Takim prostym i łatwym do przygotowania potrawom chcę właśnie poświęcić ten cykl postów.

czwartek, 12 maja 2016

Ciasto na majówkę, a może Komunię - "ANIOŁEK"

Maj to nie tylko majowe spotkania przy grillu ale również, a może przede wszystkim komunie. Dzisiejsza propozycja to ciasto o wdzięcznej nazwie "Aniołek", lekkie, delikatne, po prostu pyszne.

 Składniki:
ciasto:
  • 2 jajka
  • pół szklanki śmietany 18 %
  • pół szklanki cukru zwykłego
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 500 g mąki pszennej
  • pół kostki margaryny
  • 1 łyżeczka amoniaku
masa:
  • 3 jajka
  • 4 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżki cukru waniliowego
  • szklanka cukru
  • szklanka śmietany 18 %
  • 3 szklanki mleka
  • 200 g masła


Zmiksować 2 jajka, cukier, śmietanę i mąkę ziemniaczaną.
Na stolnicy posiekać margarynę z mąką i amoniakiem, powoli wlewać masę jajeczną i zagniatać ciasto.
Ciasto podzielić na 4 części i każdą oddzielnie upiec na dużej blaszce ( 25 na 36 cm ).
Pieczemy około 15 minut w 180 stopniach.

Przygotować masę:
Zmiksować jajka ze śmietaną, mąką ziemniaczaną, cukrem zwykłym i waniliowym. Zagotować mleko z masłem.
Do gotującego się mleka wlać masę jajeczną, dokładnie mieszając by nam się nie przypaliła, chwilę pogotować.
Ciepłą masą przełożyć nasze ciasta, zostawiając niewielką ilosć do dekoracji wierzchu ciasta.
Możemy też wierzch ciasta udekorować polewą, posypać płatkami migdałowymi lub wiórkami kokosu.
Przed podaniem ciasto schłodzić.

wtorek, 3 maja 2016

Ciasto na majówkę - torcik kokosowo - cytrynowy

Jeszcze jedna propozycja na majowy weekend ( bo przecież czeka nas w maju jeszcze jeden długi weekend) a mianowicie lekki torcik biszkoptowy z kremem kokosowo - cytrynowym.

Torcik kokosowo-cytrynowy

Rozpoczynamy od upieczenia i wystudzenia biszkoptu, do przygotowania którego potrzebujemy:
  • 5 jajek
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1/2 szklanki maki ziemniaczanej
  • 1/2 szklanki mąki pszennej
Białka ubić ze szczyptą soli, na sztywno, dodawać małymi porcjami cukier miksować, następnie żółtka, miksować.Na koniec wsypać przesiane obie mąki i lekko wymieszać drewnianą łyżką. Piec około 30 minut w 190 st.
W miedzy czasie przygotowujemy masę, którą przełożymy upieczony biszkopt.

masa:
  • 200 g wiórków kokosowych (wiórki zalać jogurtem na 30 minut; trochę zostawić do posypania wierzchu)
  • 1 duży (400ml) jogurt naturalny
  • 0,5 litra śmietany kremówki 30 %
  • 2 galaretki cytrynowe ( rozpuścić w dwóch szklankach wrzącej wody)
  • 9 łyżek cukru pudru
Schłodzoną z lodówki kremówkę ubić z cukrem na sztywno.
Połączyć z tężejącą galaretką, na koniec dodać jogurt z wiórkami.
Jeśli masa jest lekko za rzadka wstawić na chwilkę do lodówki zanim przełożymy na biszkopt.
Zimny biszkopt należy przekroić na pół, dolna część placka może być grubsza od górnej.
Na spód ciasta rozlewamy większą połowę masy kokosowo cytrynowej, zostawiając ok. 1/4 część do posmarowania wierzchu.
Przykrywamy kolejnym plackiem biszkoptowym, smarujemy górę, pozostawioną masą i posypujemy wiórkami.
Ciasto wstawiamy na parę godzin, by dobrze stężało.

Torcik prosty do przygotowania, jedyna trudność, to biszkopt ale myślę, że każda pani domu się z tym problemem upora - warto spróbować przygotować taki lekki torcik.

czwartek, 28 kwietnia 2016

Ciasto na majówkę - deser bananowy

Pogoda nas nie rozpieszcza, zimno, słońca jak na lekarstwo, a milowymi krokami zbliża się majówka.
Chętnie spędzilibyśmy te majowe wolne od pracy dni na łonie przyrody no ale cóż, to wszystko zależy od pogody, a na to niestety nie mamy wpływu.
Dla polepszenia nastroju proponuję prosty do wykonania deser bananowy z galaretką. Piszę deser bo to  jest ten rodzaj "ciasta", które nie wymaga pieczenia.

Do przygotowania deseru bananowego z galaretką potrzeba:

•    2 galaretki cytrynowe
•    1 galaretka pomarańczowa
•    8 dojrzałych bananów
•    15 dkg masła
•    30 dkg cukru
•    żółtko
•    25-30 dag herbatników ( mogą być maślane lub oblane czekoladą)

Galaretki cytrynowe rozpuszczamy w 1/2 ilości wody podanej na opakowaniu. Odstawiamy.
Pięć bananów obieramy i rozgniatamy widelcem.
Masło ucieramy z cukrem i żółtkiem oraz bananami i wystudzonymi galaretkami. 
Herbatniki rozkruszamy i wkładamy do formy wyłożonej papierem ( forma o średnicy 26cm).
Przykrywamy masą bananową i wkładamy do lodówki do stężenia. 
Galaretkę pomarańczową rozpuszczamy w 1/2 ilości wody podanej na opakowaniu.
Pozostałe banany obieramy, kroimy w plastry i układamy na cieście. Zalewamy tężejącą galaretką. 

Taki chłodny bananowy deser wspaniale smakuje w ciepłe majowe dni ale o takich możemy na razie tylko pomarzyć.

UWAGA
Herbatniki łatwo rozkruszyć wkładając je do foliowego woreczka, woreczek zamykamy klipsem lub związujemy. Umieszczone w woreczku herbatniki rozkładamy na płasko i rozdrabniamy je przy pomocy wałka do ciasta. Rozkruszone herbatniki wysypujemy z woreczka do foremki.

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Podróże kulinarne - Niemcy

Długo zastanawiałam się nad kolejnym cyklem postów, myślę, że wśród tych przepisów, które do tej pory  umieściłam na blogu znajdują się godne wypróbowania.

Wybieram się w najbliższym czasie do Niemiec, odwiedzę region Nadrenia Północna -Westfalia. Ponieważ każdy region Niemiec posiada własną kuchnię regionalną postanowiłam zainteresować się potrawami regionu który odwiedzę.
Poszperałam trochę w internecie i znalazłam informacje na temat charakterystycznych dla tego regionu potraw.

Ogromną zaletą Nadrenii Północnej-Westfalii jest różnorodność kulinarna, można w niej znaleźć kuchnię charakterystyczną dla całych Niemiec –dania mięsne i ziemniaczane jak i owoce Morza Północnego.
Regionalne danie tamtego obszaru z wykorzystaniem owoców morza  to  Muscheln nach rheinischer Art – mule z Morza Północnego.
Przygotowuje się je dusząc razem z włoszczyzną i doprawiając zielem angielskim, liściem laurowym oraz czosnkiem. Najlepiej jest spożywać mule w zestawie z żytnim chlebem i koniecznie z nadreńskim białym winem.

Popularnym daniem jest mięsnym jest stek podawany na kromce chleba z jajkiem sadzonym  lub z sałatką ziemniaczaną charakterystyczną dla kuchni niemieckiej, również często spotykaną przekąską jest kanapka z chleba żytniego z wędzonym salami, cebulą i musztardą, która nosi nazwę Kottenbutter.

Kolejna potrawa o której warto wspomnieć to  Döppekooche przygotowuje się ją ze startych ziemniaków, boczku i pora. Dawniej jedzona była tylko przez tamtejszych biedaków.
Podaje się do niego kiełbasę i mus jabłkowy. To danie, które najlepiej smakuje w chłodne, jesienne wieczory.

No i na koniec coś słodkiego : 
Pierniki z Akwizgranu.
Aachner Printen były dawniej symbolem dobrobytu i wysokiego statusu społecznego, a wyrabiano je tylko raz do roku.
Dziś pierniki przygotowywane są przez cały rok, a ich najbardziej znanym producentem jest firma  Lambertz,
wywodząca się od małego zakładu Henry’ego Lambertza, którego historia sięga XVII wieku.

Takie informacje na temat potraw charakterystycznych dla regionu Nadrenia Północna -Westfalia wyczytałam, postaram się je zweryfikować odwiedzając ten region. Spostrzeżeniami podzielę się w kolejnych postach.