Łatwo było przygotować czatni z gruszek i żurawiny, więc postanowiłam spróbować zastąpić żurawinę śliwkami.
Gruszki mam na drzewie, śliwki które kupiłam okazały się kwaśne, nie nadawały się do zjedzenia ( szkoda wyrzucić) a pozostałe składniki czyli brązowy cukier, imbir, kurkuma zostały z poprzedniego czatni, dlatego postanowiłam spróbować.
Czatni gruszkowo - śliwkowe
4 średniej wielkości gruszki
1 ząbek czosnku
1 cebula
2 łyżki wody
170 g brązowego cukru
100 ml. octu winnego
2 łyżeczki startego imbiru ( świeży)
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka czarnego pieprzu ( mielony)
200 g wypestkowanych i pokrojonych w kostkę śliwek
Cebulę kroimy w kostkę,zalewamy wodą, dodajemy 170 g brązowego cukru i przeciśnięty przez praskę czosnek dusimy około 10 minut. Gruszki obieramy ze skórki, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w kostkę, pokrojone gruszki dodajemy do uduszonej cebuli z czosnkiem, dodajemy również imbir, sól, pieprz, kurkumę i pokrojone w kostkę śliwki, na końcu wlewamy 100 ml octu winnego. Całość dusimy 60 minut od czasu do czasu mieszając. Gorący czatni przekładamy do słoiczków, zakręcamy, stawiamy do góry dnem i pozostawiamy do wystygnięcia.
To co powstało jest równie dobre a może nawet lepsze od czatni z żurowiną, ma bardziej wyrazisty lekko kwaskowy smak.
Wygląda na to, że owoce doskonale nadają się zarówno na słodkie jak i bardziej wytrawne przetwory a smak jaki uzyskamy zależy tylko i wyłącznie od naszej pomysłowości.
Czatni gruszkowo - śliwkowe
4 średniej wielkości gruszki
1 ząbek czosnku
1 cebula
2 łyżki wody
170 g brązowego cukru
100 ml. octu winnego
2 łyżeczki startego imbiru ( świeży)
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka czarnego pieprzu ( mielony)
200 g wypestkowanych i pokrojonych w kostkę śliwek
Cebulę kroimy w kostkę,zalewamy wodą, dodajemy 170 g brązowego cukru i przeciśnięty przez praskę czosnek dusimy około 10 minut. Gruszki obieramy ze skórki, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w kostkę, pokrojone gruszki dodajemy do uduszonej cebuli z czosnkiem, dodajemy również imbir, sól, pieprz, kurkumę i pokrojone w kostkę śliwki, na końcu wlewamy 100 ml octu winnego. Całość dusimy 60 minut od czasu do czasu mieszając. Gorący czatni przekładamy do słoiczków, zakręcamy, stawiamy do góry dnem i pozostawiamy do wystygnięcia.
To co powstało jest równie dobre a może nawet lepsze od czatni z żurowiną, ma bardziej wyrazisty lekko kwaskowy smak.
Wygląda na to, że owoce doskonale nadają się zarówno na słodkie jak i bardziej wytrawne przetwory a smak jaki uzyskamy zależy tylko i wyłącznie od naszej pomysłowości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz