piątek, 6 lutego 2015

Baby, babki, babeczki - puszek i nie tylko

Przepis na ta babkę o nazwie "puszek" ukazał się w lipcu 1995 roku w Poradniku Domowym i od tego czasu gości w moim domu - to już prawie 20 lat ( jak ten czas leci....).
Babkę tą piekłam na życzenie moich synów, bardzo ją lubili, bo jest lekka i puszysta, pewnie gdybym teraz zapytała, czy pamiętają babkę o nazwie "puszek", namawialiby mnie do jej upieczenia.

Do upieczenia "puszka" potrzeba:

6 jaj
2 szklanki mąki ziemniaczanej
6 łyżek maki pszennej
2 szklanki cukru
kostka margaryny
2 łyżki 10% octu
6 łyżek oleju
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier lub aromat waniliowy

Margarynę utrzeć z cukrem na puch, wbijać po jednym jajku i nadal ucierać. Następnie wsypać mąkę ziemniaczaną wymieszaną z pszenną i proszkiem do pieczenia, dodać olej, ocet i aromat, starannie wymieszać. Wyłożyć ciasto do wysmarowanej tłuszczem formy i piec ~ 40 minut w średnio nagrzanym piekarniku.

Chciałam zaproponować jeszcze jedną babkę, która doskonale nadaje się na świąteczny stół, można ją polukrować i udekorować smażoną skórką pomarańczową, tym samym nadając jej świątecznego charakteru.

Jest to nieco inna w smaku babka, ponieważ do jej przygotowania potrzebny jest jogurt naturalny, czyli możemy ją nazwać "babką jogurtową".

Składniki

2 jajka
200 g mąki pszennej
1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
120 g masła lub margaryny
1/2 szklanki gęstego jogurtu naturalnego
 skórka otarta z cytryny
2 łyżki soku z cytryny
cukier puder do posypania

Masło utrzeć z cukrem na puszysta masę, dodać skórkę z cytryny, następnie dodawać jajka i mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Po wymieszaniu składników należy dodać jogurt i sok z cytryny.
Gotową masę przełożyć do formy i piec w temp. 160 stopni przez około 50 minut.
Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem lub polukrować i udekorować skórką pomarańczową.

Kiedy postanowiłam upiec tą babkę kupiłam sobie silikonową formę - babka się udała nie miała zakalca  (w razie czego winna była by nowa foremka) ale i tak nie mam serca do babek.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz