Karnawał się kończy, jeszcze tylko tłusty czwartek i 9 lutego ostatni dzień karnawału, potem Popielec i Wielki Post. Należałoby zostawić za sobą zimowy czas i pomyśleć o wiośnie. Wyglądając przez okno można by stwierdzić, że już mamy wiosnę, prawie 10 stopni ciepła, ptaki śpiewają ale to jeszcze nie to.
Mimo wszystko chciałam zachęcić do lektury cyklu postów na temat sałatek i potraw z wykorzystaniem nowalijek.
Pomysł na taki cykl zrodził się po przeczytaniu książki z przepisami, którą zostałam obdarowana przez "Dzieciątko". Znalazłam w niej wiele ciekawych przepisów, które można dowolnie modyfikować według własnego pomysłu i smaku.
Wprawdzie w książce znalazły się przepisy na bazie nowalijek ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie abyśmy nowalijki zastąpili w miarę możliwości mrożonkami a np. świeżą rzeżuchę, zieloną cebulkę, czy pietruszkę pozyskali z własnych parapetowych upraw.
UWAGA:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz