Kolejny trochę nietypowy przepis, którym chciałam się podzielić to "kluski z bułki" wg przepisu mojej Babci.
Takie kluski doskonale nadają się nawet na niedzielny obiad, musimy jednak pamiętać, że są one dość jałowe dlatego doskonale komponują się z bardziej tłustym mięsem, takim jak np. karkówka czy baranina.
Przeglądałam w internecie przepisy na "kluski z bułki" ale te które znalazłam różnią się znacznie od tego, czego nauczyłam się od Babci.
"Kluski z bułki" wg przepisu Babci Erny
4 czerstwe bułki ( duże)
2 jajka
2 szklanki mąki pszennej
sól
Bułki namoczyć w zimnej wodzie (do miękkości), dobrze odcisnąć, przełożyć do miski, dodać 2 jajka, 2 szklanki mąki i sól. Wyrabiać ciasto przy pomocy drewnianej łyżki do momentu połączenia się składników, ciasto nie powinno kleić się do miski.
Wyrabianie cista rękami powoduje, że jest ono zbyt rzadkie.
W dużym garnku zagotować wodę z dodatkiem soli, łyżkę stołową zamoczyć w wodzie, nabrać przygotowane ciasto i delikatnie umieścić w garnku. Gotować (po wypłynięciu klusek) przez 5-10 minut delikatnie mieszając drewnianą łyżką.
Jak wcześniej wspomniałam dobrze jest podać takie kluski z pieczenią wieprzową i gotowaną kiszoną kapustą.
Przepis na karkówkę prezentowałam już jakiś czas temu ale z uwagi na "kluski z bułki" pozwolę sobie przytoczyć go ponownie.
Marynowana karkówka
Kilogram karczku wieprzowego umyć,
osuszyć ręcznikiem papierowym, posmarować niewielką ilością oleju,
następnie natrzeć ziołami, ja to tego celu zastosuję gotową marynatę do
karkówki (gotowe marynaty mają odpowiednio dobrane zioła, które nadają
mięsu odpowiedni smak). Przygotowane mięso umieścić w rękawie do
pieczenia i włożyć do lodówki najlepiej na całą noc aby mięso przeszło
smakami marynaty.
W
następnym dniu mięso w rękawie do pieczenia ułożyć w naczyniu
żaroodpornym i umieścić w piekarniku nastawionym na 180°C. Piec przez
około 2 godziny, po tym czasie proponuję naciąć od góry rękaw do
pieczenia i pozostawić mięso jeszcze ~ 30 minut w piekarniku aby karczek
odrobinę się zrumienił.
Proszę
uważać przy nacinaniu rękawa do pieczenia, chodzi o to aby nie poparzyć
się uchodzącą z niego parą, rękaw nacinamy od góry po to by sos, który
powstał podczas pieczenia mięsa pozostał w rękawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz