piątek, 27 marca 2015

Wiosennych porządków ciąg dalszy

Pracowite to były dni, pogoda dopisała, dzięki temu skończyłam wiosenne porządki na moim podwórku.
Teraz już czas na bardziej intensywne przygotowania do świąt, co prawda okna mam już umyte ( zasługa Pani Krysi ) i czyste firanki zawieszone, pajęczyny wymiecione ( zasługa mojego męża ) to zostało jeszcze ogarnięcie całości i stworzenie świątecznej atmosfery.

Na pierwszy ogień pójdą zakupy, muszę przygotować sobie listę, osobno zapiszę wszystko to co potrzebne do swiątecznych wypieków, osobno to co niebędne na świątecznym stole w czasie wielkanocnego sniadania i osobno niezbędne składniki świątecznego obiadu.

Zgomadziłam już sery, które podam na świateczne śniadanie, kupiłam chrzan w "laskach" i buraki do "śledzi pod pierzynką", a co najważniejsze, kupiłam czekoladowe zające ( jak tradycja , to tradycja).
Jak widać, jeszcze dużo pracy przede mną ale myslę, że z pomocą męża dam radę i kolejne swięta będziemy mogli zaliczyć do udanych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz