piątek, 6 marca 2015

Śniadanie Wielkanocne

Śniadanie Wielkanocne rozpoczynamy później niż zwykle ale też dłużej je celebrujemy ciesząc się świąteczną atmosferą i potrawami przygotowanymi na tą okazję.
Jak już wspomniałam rozpoczynamy je od podzielenia się święconką i złożenia sobie świątecznych życzeń.

Na moim świątecznym stole obok jajek ugotowanych w łupinach cebuli zagoszczą w formie zimnej płyty różnego rodzaju wędliny, dwa rodzaje śledzi ( śledzie pod pierzynką i śledzie z pieprzem cytrynowym tzw.,  "rybaki"), tymbaliki z drobiu, marynowane pieczarki, ogóreczki własnej roboty, obowiązkowo chrzan,  "deska" serów ( żółty, pleśniowy i dojrzewający), a na ciepło podam szynkę z sosem chrzanowym.

Nie udało mi się przekonać mojej rodziny do żurku z jajkiem na świąteczne śniadanie ( żur nie jest naszą ulubiona potrawą), w zamian za to jemy szynkę na ciepło z sosem chrzanowym - taką właśnie szynkę podawała na śniadanie Wielkanocne moja Babcia.

Szukając informacji na temat Świąt Wielkanocnych na Śląsku  dowiedziałam się, że:

"W pierwszy dzień świąt wielkanocnych ograniczano się do podawania "dań bez dymu" (potraw zimnych): w niedzielę wielkanocną nie wolno było rozpalać "wielkiego ognia", należało też ograniczyć do minimum wszelkie prace domowe. Dopiero po I wojnie światowej na wielkanocnym stole pojawił się żur podawany z jajkiem."

Wydaje mi się, że nie podając żurku nie odbiegam aż tak bardzo od tradycji - tradycji, która kształtuje naszą tożsamość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz