czwartek, 11 maja 2017

Egzotyczne przyprawy - liście curry

Kolejne odstępstwo od cyklu postów " Podróże kulinarne", a to za sprawą pani Małgosi, od której dostałam liście curry.

Według Wikipedii:
"W Indiach roślina ta jest określana potocznie po angielsku jako curry leaf tree, gdyż jej liście są używane jako przyprawa (pod nazwą „liście curry”)
i wbrew zbieżności nazw nie stanowią koniecznego składnika mieszanki przypraw curry.
Liście curry często są składnikiem potrawy curry. Przyprawę można nabyć w postaci sproszkowanych lub całych liści.
Ich nazwa (w hindi kari patta) pochodzi od tamilskiego słowa kar-ivep-illai, czyli „liście czarnego nimu”, samo słowo kari pochodzi w tym przypadku od tamilskiego karuppu „czarny”.
Nazwa zaś potrawy i używanej doń mieszanki przypraw pochodzi zaś od tamilskiego słowa kari („warzywa”)."

Ze względu na rodowód przyprawy, liście curry idealnie komponują się przede wszystkim z potrawami południowej Azji.
Z pewnością nie powinno ich zabraknąć w różnego rodzaju sosach curry, które serwuje się w połączeniu z drobiem, rybami, serami, czy chociażby baraniną.
Ususzone liście warto również dodać do przypominających zupy potraw określanych dalami.
Do ich przygotowania wykorzystuje się przede wszystkim warzywa strączkowe, takie jak chociażby groch, fasola i soczewica.  Liście curry powinny również znaleźć się w tradycyjnych samosach (hinduska przekąska w formie trójkątnego pierożka), nadzieniach dosai czy też sambarach. Przyprawa dobrze nada również orientalnego charakteru różnym sosom i dressingom na bazie jogurtu lub śmietany.
Wyjątkowy aromat liści curry skutecznie maskuje nieprzyjemny zapach ryb.
Oczywiście nic nie stoi także na przeszkodzie, by zmielone, a wcześniej wysuszone liście curry, stanowiły jeden ze składników własnych mieszanek przypraw.

Na dzień dzisiejszy nie wymyśliłam jeszcze zastosowania liści curry w mojej kuchni, ponieważ liście które dostałam są zielone postaram się je wysuszyć, rozdrobnić i schować w słoiczku aby nie utraciły aromatu.

W ubiegłym roku przygotowałam chutney ( czatni) gruszkowo- żurawinowy i gruszkowo - śliwkowy, może przygotowując tą wytrawną konfiturę w tym roku wzbogacę jej smak dodając liście curry.


wtorek, 9 maja 2017

Podróże kulinarne - Chiny- sajgonki z kurczakiem i kolendrą

Kolejna propozycja na danie z cyklu " Podróże kulinarne", tym razem sajgonki z mięsem z kurczaka, myślę, że wszystkie składniki można już nabyć w naszych sklepach.
Proponuję spróbować przygotować je samemu, na pewno zachwycą smakiem.

200 g piersi z kurczaka
20 g czerwonej pasty curry
10 ml sosu sojowego jasnego
100 g oleju kokosowego
50 g makaronu ryżowego
20 g miksu sałat
20 g młodego imbiru
50 g zielonego ogórka
50 g papryki
5 g świeżej kolendry
50 g kiełków soi w solonej zalewie
15 ml oleju sezamowego
sól, pieprz
papier ryżowy


W pierwszej kolejności przygotowujemy marynatę do kurczaka, a mianowicie mieszamy pastę curry, sos sojowy, sól i pieprz. Kurczaka kroimy wzdłuż na połowę i marynujemy, następnie smażymy na oleju kokosowym przez około 5 minut z każdej strony. Wystudzony filet kroimy na paseczki.
Makaron ryżowy moczymy w zimnej wodzie ( 30 minut), odsączamy i wrzucamy do wrzątku na 1 minutę, po tym czasie odcedzamy.
Z mieszaniny sałat, imbiru, ogórka, papryki, kiełków i listków kolendry przygotowujemy sałatkę oczywiście składniki kroimy, imbir w kosteczkę, paprykę i ogórek w paseczki. składniki sałatki skrapiamy olejem sezamowym i dokładnie mieszamy.
Papier ryżowy moczymy w zimnej wodzie, delikatnie go wyjmujemy, układamy na nim sałatkę, kurczaka i ugotowany makaron, zwijamy roladkę zawijając krawędzie do środka.
Powstałą roladkę ( sajgonkę) kroimy na mniejsze kawałki i podajemy dekorując listkami kolendry.



poniedziałek, 8 maja 2017

Kurczak po prowansalsku

Na chwilę odstąpię od cyklu który zatytułowałam "Podróże kulinarne" ponieważ wpadł mi w ręce przepis na kurczaka.
Wiadomo,  maj to miesiąc komunii, więc pomyślałam, że może taki zwykły przepis na niezwykłego kurczaka może się przydać na obiad dla najbliższych w tym uroczystym dniu.

Potrzebujemy:

1 kurczaka
7 ząbków czosnku
papryka ostra
papryka słodka
4 łyżki majeranku
1 łyżka ziół prowansalskich
1 łyżeczka tymianku
1 szklanka białego wina
2 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz

Kurczaka myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym. Nacieramy solą, pieprzem, papryką słodką i ostrą. Czosnek przeciskamy przez praskę, częścią czosnku nacieramy kurczaka a resztę mieszamy z ziołami i oliwą z oliwek, powstałą marynatę wlewamy do środka kurczaka i dokładnie nacieramy jego wnętrze.
Tak przygotowanego kurczaka odstawiamy na około 2 godziny do lodówki, to tym czasie skrapiamy go oliwą i umieszczamy  w brytfannie do której wlewamy 1 szklankę białego wina.
Pieczemy pod przykryciem około 1,5 godziny w temperaturze 190 stopni polewając kurczaka powstałym w brytfannie sosem.
Tak przygotowany kurczak jest kruchy i soczysty - smacznego.